Wpis z mikrobloga

@lexico: to trochę rozwinę, bo znam doskonale to pole. Sadzonki są trzeci rok. Podlewane zraszaczami wodą z pobliskiej rzeki, wiec koszt to praca pompy. Być może sprzet jeszcze się nie zamortyzował, więc tez można policzyć jako koszt. Ani razu nie widziałam oprysków dlatego tam kupuję. Wysypane między rzędami wiórami drzewnymi żeby chwasty nie rosły. Raczej nie plewione bo chwasty i tak rosną. Dojazd busa na pole i do skupu z owocami
@Winatuska: napisalas co Ci sie zdaje, a nie o faktach. Przy okazji piszesz dyrdymaly, mimo ze o uprawie owocow nie masz bladego pojecia, bo widac to po tych teoriach, ale nie przeszkadza to w stawianiu pewnych tez. Serio ile trzeba miec lat, zeby myslec, ze truskawki ktore kosztuja plus minus 10 zl za kilo wystarczy posadzic i potem przez 3 lata sie tylko przychodzi je zebrac? To czemu tyle kosztuja? Czemu