Wpis z mikrobloga

We wtorek na 9 rano mam wizytę u psychologa. Polecił mi to nowy psychiatra. Pójdę, ale czuję, że to totalnie bez sensu. Żeby opowiedzieć o moim życiu potrzebuję z 5 spotkań i z kolejnych 5 by opowiedzieć o moim odczuciu względem życia i śmierci. A wizyta jak na NFZ będzie co miesiąc lub rzadziej, najs.
  • 19
  • Odpowiedz
@poorepsilon: po co chcesz się w to bawić, skoro sama nie widzisz sensu? Nie rozumiem w jaki sposób psycholog ma rozwiązać Twoje problemy, jeżeli potrzebujesz rozmowy, nie lepiej zagadać do znajomych?
  • Odpowiedz
@poorepsilon: psychologia to jest pseudonauka, której efekty nie są mierzalne w żaden sposób, jedynie odczuwalne w bardzo subiektywny sposób. Przekonanie, że jakaś 20-kilku letnia panienka po studiach po przeprowadzeniu kilku godzinnych konwersacji o Twoim życiu, znajdzie jakieś magiczne remedium na Twoje problemy wydaje mi się śmieszne. Tabletki też nie rozwiążą Twoich problemów, tylko Cię otępią. Czy Ci się to podoba czy nie, musisz sama je rozwiązać i doskonale wiesz jak to
  • Odpowiedz
@maze88: Na pewno masz jakieś dowody na poparcie swoich słów. Bo gdy ja szukam czegoś związanego z psychologia, to znajduje czasem nawet setki artykułów naukowych, dotyczących badań naukowych, prowadzonych przez naukowcow, którzy często poświęcili większość swojego życia na poznanie jakiegos niewielkiego wycinka tej dyscypliny naukowej. Nie odróżniania psychologa od psychoterapeuty, nawet nie będę komentował (ot, dodatkowe 4 lata nauki i jakaś specjalizacja w tę czy we w
  • Odpowiedz
Żeby opowiedzieć o moim życiu potrzebuję z 5 spotkań i z kolejnych 5 by opowiedzieć o moim odczuciu względem życia i śmierci.


@poorepsilon: #!$%@? mieć takie rozkminy, dla normalnego człowieka to raczej 5 minut,a nie 5 spotkań.

Trzymaj się tam
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@poorepsilon: Proponuje to dlatego, że połączenie leków z psychoterapią może dać znacząco lepsze efekty niż sama farmakoterapia. Dodatkowo dobranie odpowiednich leków to też może być proces, który zajmie więcej czasu niż jedno spotkanie z psychiatra.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@maze88: 1. żeby zostać TERAPEUTĄ potrzeba więcej lat nauki i szkoleń niż studia 2. terapeuta nie jest od tego żeby znaleźć rozwiązanie za ciebie, a od tego żeby otworzyć ci głowę i poszerzyć postrzeganie żebyś mógł sam dużo łatwiej dojść do rozwiązań swoich problemów
  • Odpowiedz
@Abstrakt: Dzięki za Twoje politowanie, ale wszystkie te Twoje naukowe artykuły, które tak namiętnie czytasz są pisane przez innych "naukowców" psychologów. Większość zagadnień psychologii jest czysto hipotetyczna i tak jak wcześniej wspomniałem NIE JEST MIERZALNA W ŻADEN SPOSÓB. Tak, nie odróżniam psychologa od psychoterapeuty, tak samo nie wiem czym różni się szaman od czarownika. Argument o tym, że to dodatkowe 4 lata "nauki" wydaje mi się śmieszny. Radiesteci, bioenergoterapeuci czy astrologowie
  • Odpowiedz
@maze88: Ten niedlugi i bardzo ogólnym artykuł w gazecie z całą pewnością naukowy nie jest. Podobnie link do bloga, który mi wysłałeś, a którego autor z owym artykułem polemizuje. Nie mniej, czyta się go całkiem przyjemnie i przecież sam w głównej mierze walczy z zarzutami przeciw psychologii. Przytoczę kilka fragmentów z linka, który sam mi wyslales:

Cóż, to nie jest nauka jak fizyka, ale dlaczego fizyka miałaby być miernikiem „nauki” różnych
  • Odpowiedz