Wpis z mikrobloga

Piszę tutaj, bo wiem, że Mirki mnie zrozumejo.

Jak pogodzić się z byciem debilem? xD

Ale naprawdę. Nie potrafię poradzić sobie z tym, że często staram się bardziej niż inni (a przynajmniej w moim mniemaniu), a ostatecznie i tak efekty są takie jakby przeciętna osoba zrobiła to na #!$%@?. Mam tak często na #studbaza na labkach, czytam wszystko przed zajęciami itd., a ostatecznie i tak ledwo to zaliczam, mimo, że w trakcie robienia tego jestem całkiem zadowolona z efektów.

Smuci mnie to bardzo, w sumie mam też podobnie w innych dziedzinach życia, np. w pracy.

No i nie wiem co powinnam z tym zrobić. Przestać się starać? Ale czuję, że gdy przestanę, to zniszczę wszystko na co pracowałam (xd). Poza tym wtedy czułabym się jak robot i moje życie straciłoby sens zupełnie. To już lepiej zrobić magika.

Nie umiem w życie. Czuję się zmęczona.

Nie umiem też mieć tak po prostu na to wylane. Czasem takie mini-porażki potrafią mnie wyłączyć z życia na wiele godzin lub nawet dni (a jeśli to nawet stlumię to mam brain foga i czuję się jak zombie). Z drugiej strony, jeśli coś mi się uda, to nie odczuwam zbytnio satysfakcji/szczęścia etc. Po prostu myślę wtedy "ok, udało mi się niczego nie #!$%@?ć tym razem" i tyle. Neurotyzm ty #!$%@?, eh.

Chciałabym się kiedyś ogarnąć i być normalnym człowiekiem, 22lvl here.

Wołam @Nemayu, może będzie chciało Ci się coś napisać xD

  • 30
@FreakingAwesome: Na studiach chodzi o to, żeby zaliczyć. O ile nie planujesz jakiejś kariery naukowej, to raczej nikt nie zapyta Cię o średnią ze studiów. Więc wystarczy minimum spełnić i tyle.

A ludzie są różni. Jedni potrafią szybko materiał przyswoić, inni mają większy iloraz inteligencji inni inne cechy. Są też tacy, którzy mówią, że olewają i nie uczą się. A tak naprawdę uczą się ile wejdzie w wolnym czasie. A najważniejsze
@FreakingAwesome: Jeśli robisz idealne notatki, a masz problemy z zaliczeniem przedmiotu, to najprawdopodobniej znaczy że za wcześnie popadasz w samozachwyt. Nie jesteś pierwszym takim przypadkiem, który spotykam ( ͡° ͜ʖ ͡°) To nie chodzi o to, żebyś dobrze się czuła, tylko żebyś nauczyła się konkretnego materiału. Wróć do tych problematycznych egzaminów, przejrzyj ponownie zadania i odpowiedz sobie szczerze - czy naprawdę się dobrze przygotowałaś. Czy po prostu
@FreakingAwesome: Pytanie do kogo się porównujesz. Czy czasem nie porównujesz się do najlepszych z grupy? Czy pisząc że jesteś debilem porównujesz się też z bratem/siostrą, znajomymi z szkoły średniej, wujkami/ciotkami też?

Generalizacja. Polega na wybraniu jednego detalu z przeszłości lub teraźniejszości i uogólnianiu go na wszystkie obecne i przyszłe zdarzenia. Może sam kiedyś stwierdziłeś „To typowe!” mówiąc, że „zawsze Ci się to zdarza”, „każdy taki jest”, „nigdy mi się nic nie
@FreakingAwesome: wiesz co, mam podobnie. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że za bardzo skupiam się na postrzeganiu mojej osoby przez kogoś tam za studentkę, która umie dużo i osiąga dobre wyniki. W rezultacie nie zadowalam siebie i swojej ciekawości, a jedynie robię coś pod program. Największą ulgę poczułam tak naprawdę idąc nieprzygotowaną na zajęcia, bo wtedy byłam w pewnego rodzaju szoku i musiałam radzić sobie z zadaniami na bieżąco. Także wnioski postawiłabym
Jak pogodzić się z byciem debilem? xD

Oj tak mirabelko, napisałaś na właściwym tagu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Sam fakt tego, że dotrwałaś do laborków sugeruje, że mimo poczucia niższości wciąż jesteś w górce polskiego kwiatu. Porównujesz się z resztą tego kwiatu - czyli osobami, które z definicji były w topce swoich klas/szkół. Żadno z nich nie robi tego dla ciebie, więc nie powinnaś robić tego dla nich.
@Matemit dzięki za odpowiedź

Na studiach chodzi o to, żeby zaliczyć.


Generalnie wiem to, ale mi właśnie nie chodzi nawet o to "o co chodzi w studiach". Jestem już na końcu, zostało mi raptem parę przedmiotów do ogarnięcia i praca.

Chodzi o moje podejście do tego, bo cokolwiek by to nie było, od "wielkich rzeczy" po jakieś totalne głupoty (typu, nie wiem, gotowanie jedzenia XD) efekt jest ten sam. Czuję się źle.
@FreakingAwesome: Zdolności poznawczych mózgu w tym wieku już ciężko w bardzo znaczący sposób zmienić i musiałabyś poświęcić na to mnóstwo czasu, trenować mózg nonstop. Pytanie czy warto? Jeśli będziesz zadowolona z pracy, z życia, z partnera, etc, to niepotrzebne Ci większe "ogarnianie", co więcej - jesteś mniej narażona na depresję i masz nieco większe skłonności do podejmowania ryzyka wtedy co może przydać się jakbyś chciała rozpocząć własną działalność ( ͡°