Wpis z mikrobloga

Post z serii jak przegrać życie, jak bardzo pieniądze nie są ważne
No i jak stany depresyjne i syndrom oszusta może zniszczyć relacje

Była sobie kobieta która była pierwszą osobą której sobie dałem pomóc. Tutaj na wstępie powiem, że to ja byłem od opiekowania się innymi z czego będąc typowym aniołem stróżem było dla mnie czymś ciężkim i nowym.
2 lata temu miałem wypadek po którym musiałem się nauczyć chodzić na nowo i finansowo wrócić na stabilne tory
Byliśmy ze sobą prawie 2 lata. W międzyczasie wyszedłem w miarę na prostą, ale skupiałem się na rozwoju finansowym którym sobie tłumaczyłem wspólną stabilność w przyszłości. Z czego totalnie w siebie nie wierzyłem i nie wierzę dalej. Jakbym miał się zastanowić czy coś potrafię to ktoś musiałby siłą ze mnie to wyciągnąć. Tak samo jak w relacji. Nie wierzyłem, że ktoś może mnie kochać wszystko jest w tonacji szarości poza moją lubą.

Przez ostatnie pół roku wierzyłem, że jestem dla niej ciężarem. Przeprowadzenie się kilkaset kilometrów aby z nią zamieszkać było w mojej głowie rzeczą przez którą będzie miała ciężej w życiu więc widywaliśmy się coraz rzadziej a ja do tego uciekałem w pracę wyjazdową. Niedawno się dowiedziałem, że miała tego dość i zaczęła się z kimś spotykać. Rozumiem to doskonale, ale wywołało u mnie taką panikę o utratę jedynego światełka które miałem w życiu, że chciałem wszelkimi metodami to naprawić, ale było za późno. Nigdy nikogo tak nie kochałem i chciałbym zrobić wszystko aby była szczęśliwa. Wiecie kiedy o tym jej powiedziałem? Jak prawie spadłem z parapetu z wysokości bo mnie tak odcięło z powodu stresu. Przynajmniej mam nadzieję, że to odcięcie a nie podświadoma chęć popełnienia samobójstwa bo się zacznę martwić o siebie jeszcze bardziej. Teraz jestem totalnie z niczym a fakt, że mam spoko pracę i mieszkam u rodziców jest tak gówno warty, że jakbym mógł to przeprowadziłbym się zaraz i znalazł jakąkolwiek pracę byle być przy niej

Drogie Mireczki nie róbcie tego co ferranger. Jak kochacie z wzajemnością to jesteście w stanie góry przenosić tylko zacznijcie rozmawiać i dawać serce

Trochę mi lżej po wyrzuceniu tego z siebie. Nie wiem czy to ktoś przeczyta, ale jeśli dotarłeś do tego momentu to dziękuję
#depresja #przegryw #milosc #zycie