Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Ponieważ Słowianie posiadali od zarania szczególną świadomość w kwestii konfrontacji energetycznych (wedyjska Moc kontra okultyzm i czarna magia to jedna z podstawowych konfrontacji przez całe wieki do dziś) i dzięki wołchwom, żercom, wiedźmom, jasnowidzom byli w stanie skutecznie odpierać inwazje na wszelkim polu (bojowym, polityczno-mentalnym, energetyczno-astralnym) przez długie stulecia. Mając zdolności sięgające nie tylko skupiania energii, ale i telekinezy, bilokacji, generowania ochronnych pól siłowych, adekwatnie odpowiadając współczesnym kinowym rycerzom i mistrzom Jedi, wołchwowie, żercy i wiedźmy mieli determinujący wpływ na przetrwanie Słowiańszczyzny i jej ducha po rozpoczęciu agresji obcych ras drapieżnych: Draco, reptylian, a nawet astralnych uderzeń archontów. 
     Dzięki Mocy duchowej dawali oni zatem wysokie podparcie skuteczności militarnej piechoty i jazdy słowiańskich Narodów, ochronne płaszcze nad miastami i cytadelami, i inspirujący wpływ na duchowy poziom społeczności, szczególnie dzieci - które z tradycji i serca traktowane były jako dary Stwórcy Ojca.
    Dlatego największy kłopot kolonizatorzy oddani satanizmowi mieli właśnie ze Słowianami, stanowiącymi gwarancję Równowagi Gai, podobnie jak Indianie.
     Z chwilą wybicia szeregów wołchwów i żerców, po watykańskiej eksterminacji wiedźm, szeptunek, zielarek, opór Słowian musiał już zdać się tylko na zdolności bojowe, które, mimo że najwyższej próby, nie mogły zapobiec ostatecznemu omamieniu, bratobójczym holokaustom i zniewoleniu.
     Trzeba to z odwagą i dumą podkreślić: warsztat bojowy i Moc parapsychiczna naszych przodków były tak potężne i nieosiągalne dla innych ras na planecie, że bez ingerencji Obcych nie miały one żadnych szans na sukces wojenny i wykasowanie osiągnięć kultury Słowian z nauk i pamięci zbiorowej Ziemian.

#turboslowianie #ciekawostki #foliarze