Wpis z mikrobloga

@andrewasos: formułka jak formułka. Dopóki nie znowelizują ustawy o ochronie praw konsumentów i kodeksu cywilnego w zw. z implementacją dyrektywy w sprawie niektórych aspektów umów o dostarczanie treści i usług cyfrowych to nie ma się co dziwić, że reklamacja (w tym przypadku rękojmia) nie przysługuje, bo to jest umowa o świadczenie usług, do której przepisy o rękojmi nie mają zastosowania. Aczkolwiek nie jest tak, że nie można było tak zawartej umowy
chyba, że by ją odwołali zaraz po rozpoczęciu transmisji


@drect: ale i tak pewnie symboliczną złotówkę za uruchomienie transmisji by mogli zachować, gdyby chcieli.