Wpis z mikrobloga

Siemano Mirki, mam dylemat życiowy. Jestem już starym #!$%@?, mam 24 lata i dalej marzę, żeby zostać profesjonalnym graczem StarCraft II. Mój poziom jest wysoki (okolice niskiego GM), ale nie jest wystarczająco wysoki żeby nazwać się profesjonalnym graczem i nigdy taki nie będzie przez nakład obowiązków jaki mam. Chciałbym próbować jeszcze spełniać moje marzenie, przy srogim graniu po 8 godzin dziennie nawet mógłbym coś osiągnąć, ale czy to wszystko jest tego warte? Na razie praca, studia... Mogę to w sumie olać i zacząć wreszcie pisać tą magisterkę... Ale nie wiem czy ja tego w ogóle chcę. Jak się z tym pogodzić, że jestem już za stary na bycie dobrym w coś co kocham robić? Jak widzę tych wszystkich 16 latków, co potrafią już grać o wiele lepiej ode mnie, to mnie szlag trafia, że w tym wieku wolałem spędzać czas ze znajomymi i się uczyć, zamiast mocno postawić na swoją pasję i ją rozwijać... Świat nie ma sensu, trzeba mu go nadać samemu.

#przegryw #gry #starcraft2 #esport #studia
  • 10
#!$%@? ale ja kocham gry od dzieciaka, szczególnie tą jedną... Może jest to plan, ustatkować się i jakoś pomóc młodym się rozwijać w esporcie, ufundować od czasu do czasu jakiś turniej...
@Andr3v: Generalnie branża esportowa szczególnie w tym kraju to jest podsumowanie cytatu: krew, pot, łzy. Hajs niby jest niezły, ale to jest taki #!$%@?, że się w pale nie mieści wtedy. Weekendy wycięte z życiorysu, wieczory też. Wszystko na ostatnią chwilę musi być zrobione.

Do tego tych firm esportowych to są dwie czyli ESL i PLE. Reszta to jest już raczej gaming czyli też ciut inna bajka. W organizacjach hajsu też
@Piccolo22:

Z całym szacunkiem, ale napisz magisterkę. Skoro na studiach dobrnąłeś do tego momentu to skończ co zacząłeś. Nie marnuj progresu. Przez ten czas możesz się zastanowić czy rzeczywiście chcesz brnąć w temat esportu. Popróbuj kilku mniejszych turniejów. Jeżeli masz wrażenie, że za ten czas nie będziesz miał już podjazdu do innych pr0sów bo będziesz "za stary" to uważam, że jest to idealny dowód na to, że e-sport nie jest wiarygodny