Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
We wtorek minie czwarty tydzień mojej abstynencji.
Niby niewiele, ale po kilkunastu latach picia codziennie, a przez ostatni rok po śmierci bliskiej mi osoby, dziennie pękało 0,5 i dwa piwa, jestem z siebie mega dumny.

Przepiłem oszczędności, straciłem dobrą pracę i podupadłem na zdrowiu.
Powiedziałem sobie DOŚĆ z dnia na dzień (stopniowe ograniczanie alkoholu nie działa).
Przez pierwsze kilka dni nie potrafiłem wstać z łóżka, zimne poty, mega drgawki (nie potrafiłem utrzymać szklanki), boląca głowa i bebechy, wymioty żółcią, zero apetytu (przez pięć dni nic nie jadłem, a moja dieta to oporowo woda mineralna, elektrolity i tabsy uspokojające), nocami omamy słuchowe np. śpiewające ptaki, rozmowy w pustym pokoju, czarne myśli itp. Trwało to 1,5 tygodnia mocnego hardkoru.
Ale było warto. Czuję się zupełnie inaczej, mam więcej energii, trzeźwiej myślę i oceniam sytuację.
Oczywiście dokonałem tego z pomocą rodziny (np. Nie wychodziłem w ogóle do sklepu, żeby nie kusiło).
Tak więc Mireczki mające problem z #alkohol nie bać się, ścisnąć poślady i j#bać to gówno.
Lepiej późno niż wcale! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#alkoholizm #czujedobrzeczlowiek #przemyslenia #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6281461aadd9cbafa2f425eb
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt
  • 5
ścisnąć poślady


@AnonimoweMirkoWyznania: to ma nawet swoją nazwę w żargonie neofitów niepicia, a mianowicie ,,dupościsk". Co poniektórzy twierdzą nawet, że na tym daleko nie zajedziesz. Że bez terapii, tudzież AA na dłuższą metę nie pociągniesz. Ja ze swojego doświadczenia mogę śmiało zanegować, a przynajmniej podważyć to stwierdzenie, bo zaraz pękną mi cztery lata abstynencji bez ww. pomocy. Gratuluję i odezwij się za kilka tygodni, gdy już minie tzw. miesiąc miodowy i