Wpis z mikrobloga

@WhoNext Zdradze pewien sekret - jeśli sam planujesz trasę, to możesz wziąć pod uwagę wiatr. Wtedy męczysz się w jedną stronę, a na powrocie masz wiatr w plecy i pomaga. Albo pod wiatr przez las, a na odkrytym terenie z wiatrem. Bo już bywało tak, że się człowiek podjarał tym, że leci bez wysiłku i zajechał dalej niż chciał, a potem męczy się na powrocie.
@ikov jedze bardziej niz amatorsko :P w calym swoim zyciu zrobilem moze ogolem 600km :P akurat korzystajac z pogody chcialem zrobic trase ktora juz znam z jazdy rok temu, ten wiatr nie bylby az taki straszliwy gdybym mial znacznie lepsza forme :D Planujac trase patrze tylko by nie padalo :P i tak startuje za kazdym razem z tego samego miejsca wiec mozliwosci wiele nie ma. No i tez cel znalem. Nie zamierzalem