Wpis z mikrobloga

Naprawdę nie można przejść spokojnie przez rynek w Krakowie aby nie być nachalnie nagabywanym z zaproszeniem na wizytę w klubach striptiz?
#krakow
  • 29
  • Odpowiedz
@K4KU: ja także. Tylko, że dla kilku osobników jednorazowe odmówienie nie pomaga. Być może wyglądam na takiego co szuka przygody jeśli jest się ładnie ubranym.
  • Odpowiedz
@K4KU:
Niestety ich nachalność jest wprost proporcjonalna do ilości alkoholu w twojej krwi. Jak tylko wyczują, że jesteś już trochę wstawiony to nagle intensyfikują próby.
  • Odpowiedz
@bisu: Centrum w Krakowie wygląda tak że robisz slalom między dziewczynami które zapraszają do klubów ze striptizem a menelami które chcą 50 groszy do winka. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Cozzie: myślę, że znowu wyrosła głowa tej Hydrze lernejskiej. Takie lokale jest najlepiej omijać z daleka bo to proszenie się o spore kłopoty. Zresztą w Krakowie nie ma dobrych klubów w których można się kulturalnie pobawić.
Feniks ma dobry potencjał ale w danym dniu musi być dobra ekipa ;)
  • Odpowiedz
jesteś zbyt przystojny


@powaznyczlowiek: xD

w aplikacjach byłem przedstawicielem nurtu przegrywu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
ale na żywo jak się elegancko ubiorę to może faktycznie nie jest tak źle ;)
  • Odpowiedz
Ten Feniks na Jana? Dalej są tam striptizy?


@GaudeMaterRedania: tam nigdy nie było ( ͡° ͜ʖ ͡°) no chyba, że był kabaret na żywo w innym terminie.

Feniks to klub z potańcówką i w wystroju z lat 80 XX xD wiek gości od 30-50 lat.
  • Odpowiedz
A robią te Kabarety dalej?


@GaudeMaterRedania: na Jana chyba jest jakiś klub tego typu. Nie chodzę do takich lokali.

Feniks to ten ten klub https://feniksklub.com nigdy tam nie było tego typu kabaretu. Ten lokal to typowa mało ambitna potańcówka. Na Jana jest jeszcze mój ulubiony Irish Pub "Pod papugami" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz