Wpis z mikrobloga

Nitrozyniak przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co Sergiusz odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam syna podobnego do mojego przyjaciela. Narzeczoną, która kocha mnie za mój wygląd, suchą klatę i wielką plamę na twarzy.
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada Nitro.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął mlekozyniak. - Ktoś inny musiał strzelić z boku!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...

#famemma