Wpis z mikrobloga

Wiem, że tu moda, aby jechać po osobach, które mają #kredythipoteczny i doradzać po fakcie, ale warto może też wspomnieć o czyms, o czym wielu nie wie. Wpis kieruje przede wszystkim do osób, które przez swój kredyt nie mogą spać po nocach.

Takie #mieszkanie obciążone hipoteką można sprzedać. Dla wielu z Was, który kupili 2-3 lata temu, a teraz nie wyrabiają z ratami, takie rozwiązanie może być optymalne. Ceny #nieruchomosci poszły w ostatnim czasie ostro w górę, więc idziecie do banku, prosicie o kalkulacje do notariusza, gdzie jest napisane ile pozostało do spłaty. Takie zaświadczenie jest ważne x dni. Szukacie zainteresowane kupnem i idziecie do notariusza - część ceny idzie na konto banku, część na Wasze. I kredyt z głowy. W niektórych miastach, gdzie ceny poszły w górę o 50%+, pewnie na takim ruchu można wyjść całkiem dobrze, ewentualnie stracić mniej, niż spłacając kredyt przez kolejne 20+ lat i oddając do banku 3-4x więcej niż się pożyczyło. Wtedy można jeszcze raz wszystko przekalkulować i coś wynająć, kupić coś tańszego i nie mieć kredytu na głowie przez całe życie.

Mam nadzieję, że takie rozwiązanie pomoże choć jednej osobie, która nie wie, jak pozbyć się kredytu z głowy. Jeśli ktoś siedzi w branży, może podrzućcie też inne sposoby na poradzenie sobie z kredytem.

#kredyt #stopyprocentowe #nbp
  • 10
Takie #mieszkanie obciążone hipoteką można sprzedać. Dla wielu z Was, który kupili 2-3 lata temu, a teraz nie wyrabiają z ratami, takie rozwiązanie może być optymalne. Ceny #nieruchomosci poszły w ostatnim czasie ostro w górę,


@ArnoldZboczek: Ceny ofertowe są wyższe o ponad 20%, a w niektórych przypadkach dobijają do 30% różnicy. Do tego zdolność kredytowa od 1 kwietnia padła na pysk.

Twoja rada jest dobra, ale spóźniona o kilka miesięcy.
@ArnoldZboczek: ta rada na papierze wygląda dobrze w praktyce jak zwykle trzeba zadać pytanie - sprzedałem mieszkanie, co teraz?

(A) wynajem? Czy aby na pewno różnica odsetki vs czynsz najmu + wszystkie koszty związane ze sprzedażą i przeprowadzką są tego warte?
(B) kupno mniejszego lub po prostu tańszego mieszkania? To akurat może być dobry pomysł
(C) powrót do rodziców? Koszt psychologiczny powrotu do rodziców po kilku latach mieszkania na swoim może
@ArnoldZboczek: Tylko kto kupi? Ludzie nie mając takich oszczędności. Tutaj na wykopie oszczędności to 50-100k max u tych najbogatszych, którzy sami zbierają, a jak cała rodzina się zrzuci to może i z 300 dobiją. To prawdziwe i smutne jednocześnie. Na kredyt też ich nie stać bo zarabiają jakieś grosze typu <6k
Tylko kto kupi? Ludzie nie mając takich oszczędności.


@Kiedysbedeczerwonka: ludzie bez kasy nie kupują i nigdy nie kupowali mieszkań.

rocznie sprzedaje się ile mieszkań, z 200 000? 1% najbogatszych Polaków to 380 000 ludzi. Top 10% to 3 800 000. Wszyscy traktują mieszkania jako świetną inwestycję i lokatę kapitału bo Polacy (słusznie) boją się giełdy. Inflacja wyższa to i presja na lokowanie gotówki rośnie a wysokie odsetki? Wysokie odsetki miną, raty