Wpis z mikrobloga

Czy popieracie pomysł, by głosować w wyborach mogli tylko ludzie, którzy mają zarobki w wysokości ponad 20 tysięcy złotych miesięcznie i


@Fan_Morawieckiego:
Zrównałbys wykopową elitę 15k do plebsu i dużo byś się nie pomylił xd
  • Odpowiedz
@Fan_Morawieckiego Najbardziej do bani jest to, że taka moja ciotka wierząca w przepowiednie jakiejś tam siostry Faustyny albo moi dziadkowie, spośród których jeden czytał jakieś pierdy o masonerii i w to wierzył, a dwójka drugich myśli, że politycy mogą coś dać, nie znają się w ogóle na gospodarce, podstawy ekonomii to kończą się na oraniu pola z pyrami - mają równe prawa wyborcze do mojego. Ich głos jest wart tyle co mój.
  • Odpowiedz
@Fan_Morawieckiego: nie, bo łatwo o nadużycia. Jednak ciekawym rozwiązaniem byłoby np. umieszczenie 3-5 pytań pojedynczego wyboru z ogólnie znanej puli 1000 i albo taki głos ważyć, albo wymagać np. 66% poprawnych odpowiedzi.

Wtedy jak ktoś by chciał żeby jego głos się liczył, to by sobie te zagadnienia z 1000 pytań przestudiował. Coś na wzór prawa jazdy.
  • Odpowiedz
@Fan_Morawieckiego: ja popieram, sam wtedy nie mógłbym głosować wiec winą za ewentualną złą sytuacje w kraju obarczał bym zarobasów. Wiadomo jak my, patola, rozwiązujemy sporne kwestie, a takie zarobasy to nie politycy z ochroną rządową i pancernymi autami… ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@buysy: To już nie jest XIX czy XX w.
  • Odpowiedz
@Lokalny_Gamon: nie chodzi o to, żeby opierać się tylko na logice i ekonomii
dzisiejsza polityka jest w 95% oparta na emocjach
gdyby wymóc edukację nt funkcjonowania państwa w jakimkolwiek stopniu to te proporcje wyglądały by normalniej
  • Odpowiedz
@Lokalny_Gamon: poza tym nie rozumiem czemu mamy stosować jakby nie patrzeć dość rygorystyczne egzaminy na prawo do poruszania się samochodem, a prawo do głosowania dostaje każdy za nic
  • Odpowiedz