Wpis z mikrobloga

ale przepisy to mógłbyś przeczytać. W ataku jak piłka muśnie włos na ręku to ręką. W obronie muszą być spełnione warunki i nie każdą ręką to ręką. Taka sytuacja jest jak bramkarz złapie piłkę i upuści ja na rękę obrońcy.


@Tasde: Zobacz sobie kolego ten filmik i popatrz na ręce obrońcy. Lewe ewidentnie szuka kontaktu z piłką, a prawa naturalnie układa się wzdłuż ciała MIMO, że bramkarz łapie łeb gościa właśnie
mentari - >ale przepisy to mógłbyś przeczytać. W ataku jak piłka muśnie włos na ręku ...
  • Odpowiedz
@Tasde: Co ty za farmazony piszesz, sam przeczytaj przepisy bo pieprzysz głupoty, po pierwsze ręka nie jest ułożona naturalnie, jest ponad barkiem a więc w świetle hiszpańskich wytycznych powinno to być odgwizdane a klauzula rykoszetu odnosi się do celowego własnego zagrania lub wybicia piłki i trafienia kolegi z drużyny co również nie ma miejsca bo jest to nieudana interwencja bramkarza.
  • Odpowiedz
@Johny3 trochę nie rozumiem ostatniego akapitu. Przecież jest właśnie przypadek. Bramkarz wypuszcza piłkę, wpada w obrońcę a temu ręka wędruje do góry przez co uderza w piłkę wypluta przez bramkarza... Czyli to jest przypadek a ci piszą że celowe xd... Czemu ludzie tsk komplikują wszystko
  • Odpowiedz
@GrochenMochen: No masz dwie opcje braku ręki przy "własnym" kontakcie - albo piłka się jakoś niefortunnie odbija od ręki po uprzednim kontakcie z inną częścią ciała - tu to nie ma zastosowania, albo kolega z drużyny np. wybija piłkę i ta trafia cię w rękę - raczej też nie ma karnego - ale to też nie ma zastosowania, bo bramkarz po prostu zepsuł interwencję, a nie wybijał piłkę.
  • Odpowiedz