Wpis z mikrobloga

@BjornEjnarSkurvenson: taki cyrk to jest w każdym mieście. W Kielcach w okolicy każdego zbiornika wodnego mogłeś dostać #!$%@? od bobrów. W Poznaniu częścią krajobrazu centrum są dziki. W Kielcach norma nocy letniej są nietoperze wirujące nad głową, w poznaniu też tylko głębi dodaje możliwa wścieklizna xd. Cieszę się że nie ma u nas śmieciowej pandy/szopa pracza.
@BjornEjnarSkurvenson bobry widziałem również koło mostu zwierzynieckiego.

Lisów jest dużo, często spotykam jednego w okolicach Pereca. Widziałem też przy parku Andersa, na Skłodowskiej Curie. Ogólnie są już wszędzie i chyba coraz mniej się boją.

W fosie pływały żółwie, ale je chyba odławiają od pewnego czasu.

Raz mieliśmy sarnę na terenie zakładu, ale uznała że #!$%@? i jednak #!$%@? stąd.