Wpis z mikrobloga

Elo Mircy, z góry uprzedzam, że historia będzie żenująca,więc nie kręćcie ze mnie beki aż tak bardzo. W skrócie - byłam na chacie u kolesia z tindera (oboje lvl 30). Całowaliśmy sie, przytulaliśmy, trwało to z godzinę... Nagle w trakcie całowania chłopak spytal mnie, o której mam autobus do domu... Ok, zrozumiałam, że chce, żebym już poszła. Wstałam, zaczęłam ubierać kurtkę, buty i patrze, że koleś ma mokrą plamę w kroku (nic nie powiedzialam, on chyba nie skumal się, że to zauważyłam). Ja pier*ole, czyli facet sie spuścił i kazał mi spadać.... Z jedenej strony niesmak, a z drugiej myślę sobie, że musialo mu sie głupio zrobić...? Od tego czasu minęło juz z 2 tyg. i on juz sie nie odezwał.... Zastanawiam sie, czy go olać, czy coś do niego pisać. Chłopak byl fajny, ale nie wiem czy taka akcja dobrze o nim świadczy, jak gadałam o tym z kolezankami, to powiedziały mi, że zachowal sie jak 15-letni gimbus...Co myślicie o tym wszystkim? Ja czuję sie trochę jak przegryw.

#tinder
  • 51