Aktywne Wpisy
stanley___ +123
Hycel997 +529
Hejka, na wykopie uzywam konta jedynie do obserwacji, ale tez zdarzylo sie pomoc jednemu czlowiekowi. Jest to @michalpoprostu
Opis pasuje do jego wczesniejszych pomocy, byl tu z dwa lata temu na głównej jako otyły ochroniarz sprzedający pamiątki nad morzem. Proszę abyście uważali na tego goscia, bo jedyne co zostanie po waszej pomocy do niego to naplucie w ryj. Ja jestem stratna honor za zapewnienia oraz musiałam oplacic jego nocleg, kiedy ten i
Opis pasuje do jego wczesniejszych pomocy, byl tu z dwa lata temu na głównej jako otyły ochroniarz sprzedający pamiątki nad morzem. Proszę abyście uważali na tego goscia, bo jedyne co zostanie po waszej pomocy do niego to naplucie w ryj. Ja jestem stratna honor za zapewnienia oraz musiałam oplacic jego nocleg, kiedy ten i
Nadszedł weekend, a więc nadszedł czas na "nową" grę do ogrania. Nową dla mnie, bo sam tytuł jest z 2010 roku i ma opinię złej gry - mowa o Kane & Lynch 2. Niektórzy pewnie się zastanowią, po co w takim razie grać w taką grę - już odpowiadam - czasem mam ochotę zagrać w coś co powszechnie jest pogardzane, choćby po to żeby przekonać się czy opinia jest zasłużona. I tutaj muszę przyznać, że przeciętne oceny (5-6/10) są w pełni zasłużone. Mówiąc ogólnie - gra jest przeciętna, bardzo krótka (historia na 3,5h) i momentami głupia. Tym nie mniej gra ma kilka fajnych elementów, które spowodowały, że chciałem ją ukończyć. Przede wszystkim fajny klimat chińskich slumsów, osiedli - szczególnie nocą, który w połączeniu z charakterystycznym (i nawet niezłym biorąc pod uwagę wiek gry) stylem graficznym gry daje radę. Sami bohaterowie gry - tytułowi Kane i Lynch również są świetnie napisani, ich dialogi (voice acting) są chyba najmocniejszą stroną fabuły. A skoro o niej mowa - historia przedstawiona w grze jest mocno sztampowa (wojna mafii z motywem zemsty), przypominająca nieco filmy akcji z lat 80/90 i ogólnie nie jest aż tak zła. Jak ktoś lubi takie akcje :) Może poza groteskowym czy wręcz prymitywnym zakończeniem, ale przy tak krótkiej grze już to pomijam.
Co do samej rozrywki to wszystkie zarzuty wobec gry są niestety prawdziwe i dotyczą głównie:
- monotonnej mechaniki strzelania zza osłon przy kiepskim, nierównym AI przeciwników (raz potrafią szybko skosić naszą postać, innym razem dosłownie wbiegają pod lufę)
- tragicznej pracy kamery (serio, nie pamiętam czy grałem w grę z gorszą pracą kamery TPP - to cholerne trzęsienie się kamery doprowadza do szału)
- strzelanie z niektórych broni (głównie pistoletów maszynowych) i trafianie przeciwników jest frustrująco nieskuteczne z odległości większej niż 2 metry ( ͡º ͜ʖ͡º)
- trochę bugów technicznych (crashe do pulpitu, problemy z dźwiękiem - echo rozmów)
Czy żałuję więc tych 3-4 godzin, które poświęciłem na ten tytuł? Nie! Dla kilku fajnych miejscówek (patrz screen w komentarzu) i samych głównych postaci warto było przejść. Pierwszą część gry również przeszedłem kilka miesięcy temu i w sumie miałem podobne odczucia, ale mimo wszystko uważam, że warto było. Tym bardziej, że obie części gry dostałem kupując za jakieś 100 zł pakiet wydawcy Square Enix na początku pandemii z większością gier (ʘ‿ʘ)
#gry #staregry #kaneandlynch