Wpis z mikrobloga

miałem już zagadać do dziewczyny ale uderzyła mnie jak rękawicą bokserską myśl, że nie mam nic do zaoferowania oprócz #!$%@? i nieogarnięcia, lepiej by miała z chadem oskarkiem z bogatego domu… bardziej boję się akceptacji niż odrzucenia bo z odrzuceniem mogę sobie poradzić a po akceptacji nie mam pojęcia co robić

#przegryw
  • 2
  • Odpowiedz
@Teros: tak szczerze to co masz do stracenia? Ja nawet jak mam etapy życia gdzie jestem na dnie i nie mam nic do zaoferowania oprócz długów wolę spróbować niż potem pluc sobie w brodę ze nie zaryzykowałem... Pozatym przy jej wsparciu mógłbyś wyjść ze #!$%@? i razem się czegoś dorobić wiec do roboty
  • Odpowiedz
@Teros: nie #!$%@? sobie do bani czegoś co jest tylko Twoim demonem i próbuje Ci zablokować jakiegokolwiek działanie. Najgorsze właśnie są takie myśli typu - "to się nie uda, jestem na to za słaby, nie mam zbyt wiele soba do zaoferowania, "znajdzie się ktoś lepszy" - z tego typu myślami trzeba walczyć bo inaczej zawładną człowiekiem i przegryw gwarantowany.
  • Odpowiedz