Wpis z mikrobloga

Jaki kraj będzie w miarę łatwy jeśli chodzi o emigrację rodziny 2+1? Z żoną nie widzimy perspektyw jeśli chodzi o Polskę i w ciągu kilku lat chcielibyśmy coś zmienić w tym temacie. W grę raczej wchodzi, że wyjadę jako pierwszy i w kilka miesięcy (lub w X czasu który będzie potrzebny) ogarnę jakiś start po czym żona z dzieckiem dołączy.

Póki co myślimy o Islandii i Irlandii bo koleżanki różowej tam już mieszkają (ale nie liczymy na pomoc i zakładamy, że cały proces przeprowadzki itp jesteśmy zdani na siebie)

Islandia wydaje się trudna
Irlandia średnio

Skandynawia trudna
UK po brexit chyba nadal łatwe?

Jakiś inny kierunek którego nie dostrzegamy? (Nie chcemy Niemiec i niemieckojęzycznych krajów)

#emigracja #emigrujzwykopem
  • 19
@woleratler Jane sytuacji podobnej ale 2+2 chciał bym celować w USA lub Kanadę. Ale to bardzo problematyczne kierunki jeśli chodzi o wizę i pozwolenia na prace.

Mimo wszystko sądzę że to najlepsze anglojęzyczne destynacje.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RozowaZielonka: z Islandią możemy niby prosić o pomoc ta koleżankę żony, ale woleliśmy uniknąć robienia komuś kłopotów.

Niemcy, Holandia a dlaczego nie to UK? Tak z ciekawości.

@kiszczak: odwiedziny to mały problem wg nas

@tsstolik: USA przez system zdrowia odpada, Kanada byłaby super, ale chyba tylko trudniej byłoby do Australii xD
@woleratler

odwiedziny to mały problem wg nas


Bo jeszcze nie mieliście okazji takowych organizować. Przychodzą święta, wakacje i okazuje się, że jeśli ma lecieć cała rodzina to już same bilety potrafią pod kilka tysięcy dojść. Mnie też na początku wizja odwiedzin rodzinnych stron wydawała się czymś nieistotnym, a okazała się największym utrapieniem.
@tsstolik

Dlaczego tak uważasz?


Bo mam rodzinę zarówno w USA, jak i Australii i widzę różnice. W USA #!$%@? po 50-60 godzin w tygodniu, jak masz biedną dzielnicę, to i szkoła Twojego dziecka jest niedofinansowana, a co za tym idzie gorsza, niż ta w dzielnicach bogatszych. Opieka medyczna. Wymieniać można długo. USA to kraj wielkich możliwości, ale okupionych wielką pracą. A Australia? Luz, blues:) robisz 37 godzin w tygodniu, a jak masz
@malifewasnever: dla mnie krótkie trzymanie to taka sama patologia co przeciętny dzieciak w UK w centrum miasta. Tresura to nie jest nauczanie ani wychowanie. Robię minimum obecności w UK dla settled status, żeby móc korzystać kiedyś z ich wolnościowego homeschoolingu.
@factoryoffaith_: przez trzymanie krótko mam na myśli to, że wszelkie patologie sa tłumione w zarodku. Mlody bardzo tę szkole lubi i spedza tam mnóstwo czasu w tygodniu przez różnorakie kluby, ma świetny kontakt z rówieśnikami i klasa jest bardzo zintegrowana. Bedac naocznym swiadkiem tego spokojnie stwierdzam ze wygląda to lepiej niz polski system szkolnictwa. Przynajmniej w tym wypadku. Inna kwestia jest ze niektore dzieciaki w UK to naprawdę dramat, ale to