Wpis z mikrobloga

Nie jestem jakimś wczutym znawcą poezji, ale ten wiersz Herberta mógłby z niewielkimi zmianami powstać z powodu ostatnich wydarzeń.

17 IX

Moja bez­bron­na oj­czy­zna przyj­mie cię na­jeźdź­co
a dro­ga któ­rą Jaś Mał­go­sia drep­ta­li do szko­ły
nie roz­stą­pi się w prze­paść

Rze­ki na­zbyt le­ni­we nie­sko­re do po­to­pów
ry­ce­rze śpią­cy w gó­rach będą spa­li da­lej
więc ła­two wej­dziesz nie­pro­szo­ny go­ściu

Ale sy­no­wie zie­mi nocą się zgro­ma­dzą
śmiesz­ni kar­bo­na­riu­sze spi­skow­cy wol­no­ści
będą czy­ści­li swo­je mu­ze­al­ne bro­nie
przy­się­ga­li na pta­ka i na dwa ko­lo­ry

A po­tem tak jak za­wsze - łuny i wy­bu­chy
ma­lo­wa­ni chłop­cy bez­sen­ni do­wód­cy
ple­ca­ki peł­ne klę­ski rude pola chwa­ły
krze­pią­ca wie­dza że je­ste­śmy - sami

Moja bez­bron­na oj­czy­zna przyj­mie cię na­jeźdź­co
i da ci są­żeń zie­mi pod wierz­bą - i spo­kój
by ci co po nas przyj­dą uczy­li się zno­wu
naj­trud­niej­sze­go kunsz­tu - od­pusz­cza­nia win
#poezja #ukraina
  • 1