Wpis z mikrobloga

@kicek3d: kiedyś wracałem z pracy i przeszedłem przez ulice na czerwonym, było ok 14. Znaczy dwa razy na czerwonym, bo była dwupasmówka przedzielona zielenią i dwa razy światła.
W zasięgu wzroku nie było żadnego samochodu po żadnej ze stron. Nawet policji nie widziałem i nagle mnie zatrzymali i dostałem dwa mandaty, bo dwa razy na czerwonym.
No kur** nie ludzie.
  • Odpowiedz
  • 1
@Stealth

Ale jak jedziesz samochodem droga np przez osiedle, to zwracasz na to uwagę. A jak jedziesz dwupasmówka i masz zielone, to lecisz bo masz mieć bezkolizyjne.


Rozumiem, że przez każde skrzyżowanie poprostu przelatujesz, gdy tylko masz zielone/pierwszeństwo?
  • Odpowiedz
Powiedział człowiek który właśnie wyciągnął abstrakcyjna sytuację z dupy jako argument xD

BTW światła działają na sterownikach mikroprocesorowych. W przypadku zwiechy "watchdog" je restartuje lub wyłącza.


@Stealth: nic abstrakcyjnego, miałem taką sytuację kilka razy, ale z perspektywy kierującego. No i niestety musiałem pojechać na czerwonym.
  • Odpowiedz
  • 2
@kicek3d gdyby to auta jeździły na czerwonym to też być tu wstawił taki filmik pisząc:
"Kiedy przejeżdżasz na czerwonym w środku nocy przy prawie zerowym ruchu ¯_(ツ)_/¯" ?

Po to jest sygnalizacja żeby jej przestrzegać. Niezależnie czy to pieszy, rowerzysta, pojazd. Każdego obowiązują te same przepisy. Dobre że policja zareagowała, może ci pieszy się nauczą od czego jest sygnalizacja i czerwone światło.
  • Odpowiedz
Niezależnie czy to pieszy, rowerzysta, pojazd.


@Pio23:
Właśnie niezwykle zależnie.
Pieszy ryzykuje zdrowiem i życiem własnym. Ma doskonałą widoczność 360 stopni.
Rowerzysta też ryzykuje własnym zdrowiem i życiem, a także rowerem. Widoczność ma zbliżoną do pieszego.
Kierowca ryzykuje praktycznie wyłącznie cudzym zdrowiem, życiem i sprzętem, bo sam jest doskonale chroniony przez stalową puszkę, pasy i poduszki powietrzne. Widoczność ma mocno ograniczoną (puszka nie tylko chroni, ale też ogranicza pole widzenia).
  • Odpowiedz
@kicek3d: też miałem taką akcję jak byłem studentem i też w Szczecinie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Większość świateł była już wyłączona, tylko jedno czerwone na pustej ulicy. Ja w ogóle nie zwróciłem uwagi, że jest czerwone, szedłem za kumplem. Oboje staliśmy się ubożsi o 100pln dzięki dzielnej pani policjantce.
  • Odpowiedz
@brass: Mówisz że niezwykle zależy. A co jak przed pieszego idiote na czerwonym, motocyklista poleci w bariery?
Nie można dzielić na lepszych i gorszych. Przypis jest dla wszystkich
  • Odpowiedz
@Stealth:
Nikt nikogo nie dzieli na lepszych i gorszych. Po prostu jest coś takiego jak "znikoma szkodliwość społeczna czynu".
W przypadku pieszego i rowerzysty mamy z takową do czynienia. W przypadku motocyklisty czy kierowcy auta już nie.
Motocykliści to w ogóle ewenement, bo stanowią połączenie wszystkich wad pieszego/rowerzysty i auta. Mogą spokojnie zabić innych, ale też sami są nijak niechronieni.
  • Odpowiedz