Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Być może zostanę uznany za kogoś niepoważnego szukając pomocy na portalu ze śmiesznymi obrazkami. Wiem jednak, że jest tu spore grono ludzi życzliwych. Jakiś czas temu skończyłem #prawo. Wybrałem ten kierunek, bo w szkole średniej byłem słaby z przedmiotów ścisłych. Nie czułem do tego powołania, ale nie miałem żadnej alternatywy. Okres owych studiów nie był dla mnie najlepszym czasem w życiu, a raczej drogą przez mękę. Zamiast imprez i wakacji były inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny i kampania wrześniowa po sesji letniej. Wewnętrznie czuję, że to ostatni moment żeby ukierunkować się w życiu w konkretną stronę i że jako mężczyzna powinienem wiedzieć czego chcę. Uczę się innych rzeczy, ale nie jest to na razie kwestia pozwalająca na pracę zarobkową. Nie jestem człowiekiem błyskotliwym i dynamicznym, ale zawziętym i upartym. Nie wiem czy w obliczu zmieniającego się świata, w którym będzie dwóch pracodawców w postaci państwa i korporacji kontynuować dotychczas obraną drogę w postaci aplikacji adwokackiej/radcowskiej czy może ryzykować i spróbować być szczęśliwym człowiekiem. Może znajdzie się ktoś, kto był w podobnej sytuacji. Będę wdzięczny za każdy komentarz i radę pod tym wpisem...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #622b282e9315b67d250a95b3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 17
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli kompletnie tego nie czujesz i w ogóle cię do tego nie ciągnie to nie ma sensu dalej w to iść - strata czasu i pieniędzy. To nie jest branża dla każdego.
Zastanów się po prostu co chciałbyś robić i w tym kierunku się rozwijaj. Jeśli dalej będziesz męczył prawo w ogóle nie chcąc tego robić i nie czując do tego jakiegoś powołania to pieniędzy z tego nie będzie, a
@AnonimoweMirkoWyznania:

kontynuować dotychczas obraną drogę w postaci aplikacji adwokackiej/radcowskiej czy może ryzykować i spróbować być szczęśliwym człowiekiem.

Przecież sam znasz odpowiedź :)

Może znajdzie się ktoś, kto był w podobnej sytuacji.

Byłem w analogicznej sytuacji. Postanowiłem zostać nieszczęśliwym człowiekiem. Nie polecam.

Nawet nie dlatego, że prawo mnie "nie kręci" (bo kręci, a wygranie sprawy potrafi dawać niezwykłą satysfakcję), po prostu - prawnik (zwłaszcza ten korporacyjny) oferuje pośród specjalistycznych zawodów
@AnonimoweMirkoWyznania: @Dutch @Walkiria81 mają sporo racji. Pół biedy, jeżeli prawo Cię serio interesuje.

Wtedy jeszcze jest jakiś sens w ścierpieniu dolegliwości zwłaszcza na starcie, choć potem też jakoś nie ma łatwo, ale może, pod pewnymi warunkami, być lżej. Choćby przez to, że możesz się wybić "na swoje" i nie robić za darmo pod patronem i jeszcze płacić dość sporo za aplikację, ale i tak, rynek jest trudny. Dutch to dobrze opisuje,
@AnonimoweMirkoWyznania: W kontekście Twojego zdrowia psychicznego, jeśli jest serio źle, to powinieneś coś jednak zmienić. Jak tego nie zrobisz, to za rok będziesz w tym samym miejscu, tylko z gorszym samopoczuciem. Jeśli chodzi o obraną drogę zawodową, to w ogóle nie piszesz co jest dla Ciebie problemem, bo z tego co widzę, to problemem była nauka, a niekoniecznie same studia. Zależy też czy dopiero zacząłeś aplikację w styczniu czy podchodzisz zaraz
@wutermelon:

Wszystko fajnie, tylko stawki specjalistów rosną, a nie spadają na pysk. To, co opisałeś z tymi urzędówkami, wydzwanianiem grażyn po 5 razy, marną kasą, gigakonkurencją etc., to codzienność typowego prawnika,

A do kogo miałbym się odnosić w kontekście posta OPa, jak nie do "typowego prawnika" (jak to mówią na aplikacji: wzorca in abstracto, iksde)? Do wybitnego specjalisty w dziedzinie certyfikacji podnośników do platform wiertniczych na Morzu Północnym? Czy do
@Dutch: Podałem swoją definicję typowego prawnika, to po co brniesz z tym Kaliszem?

Sens mojej wypowiedzi jest taki, że kluczem jest specjalizacja. Starczy znać angielski i chcieć pracować, a nie przedłużać sobie studenckie życie na doktoratach czy robiąc na pół etatu w osiedlowej kancelarii, gdzie nie ma żadnego rozwoju. Faktycznie, wyczyn na miarę hattricku Lewandowskiego. Pomijam, że aplikacja przecież daje tylko uprawnienia procesowe, a ludzie na to patrzą jak na jakiegoś
@wutermelon:

O ile to taki internetowy klasyk już z tymi kompleksami i porównaniem do lekarzy, to proponuję sprawdzenie tych głoszonych "faktów" i zerknięcie do GUSu czy oby na pewno te dwie grupy zawodowe dzieli statystycznie przepaść finansowa.

Linkniesz ten GUS?
@wutermelon:
BTW widzę że ścieżka kariery wybrana słusznie :) Będziesz się teraz jak debil kłóciłł do upadłego o przegraną z góry sprawę?

Stawki poleciały po lex Gosiewski na pysk TAK/NIE?
Nadpodaż prawników korporacyjnych jest aktualnie astronomiczna TAK/NIE?
Prestiż zawodu prawnika spadł na pysk w ciągu ostatnich 20 lat TAK/NIE?

Nie ma nic śmieszniejszego niż oskarek z prawniczej rodziny, który zaliczył staż w BIG4 i będzie teraz wygłaszał swoje mądrości.
Nie ma nic śmieszniejszego niż oskarek z prawniczej rodziny, który zaliczył staż w BIG4 i będzie teraz wygłaszał swoje mądrości.


@Dutch: Tłumacz sobie to tak, jeśli będzie Ci z tego powodu łatwiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nadpodaż prawników korporacyjnych jest aktualnie astronomiczna TAK/NIE?


@Dutch: Zależy. W Warszawie aktualnie rekruterzy mają ogromny problem z dostarczeniem specjalistów z rynków kapitałowych i stawki lecą kosmiczne jak na ludzi na początku kariery zawodowej.

Nie ma nic śmieszniejszego niż oskarek z prawniczej rodziny, który zaliczył staż w BIG4 i będzie teraz wygłaszał swoje mądrości.


A to akurat też prawda, bo te zarobki w BIG4 to też nie jest coś niesamowitego jeżeli ktoś
@Dutch: @wutermelon: ciekawa dyskusja, imo każdy z was ma rację.

Prawda jest taka, że po prawie masz możliwość zapieprzania za mały hajs poza Warszawą, albo zapieprzania za ok hajs w Warszawie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ja osobiście wybrałem te drugą opcję i nie jest ona za ciekawa xd w sensie, fajnie, można się dorobić hajsu, zostać w przyszłości senior associate czy nawet partnerem i mieć zarobki