Wpis z mikrobloga

@damian-powazka98: To o czym piszesz to pomysł Politechniki Krakowskiej, która w ukraińskim uruchomiła kierunki budownictwo i transport, aby przygotowac fachowców do przyszłej odbudowy zniszczonej Ukrainy (no liczmy na to, że będzie taka sposobność). Co do samej organizacji w szkołach, jest tragedia. Ukraina ma zupełnie inny system oświaty niż Polska: 4 lata podst, 5 lat gimnazjum i 3 liceum. Są ogromne różnice programowe i przede wszystkim bariera językowa, bo nikt nie przewidział,
@d3strukcja powiem Ci tak. Generalnie w czasie wojny moi dziadkowie stracili rok w szkole bo nie było opcji się uczyć. Może dobrze że te dzieciaki go nie tracą i uczą się chociaż polskiego czy innego języka obcego. To im może dużo bardziej pomoc niz matematyka w tym czasie.
@d3strukcja: Moja żona jest nauczycielka w przedszkolu, normalnie już ukraińskie dzieci włączają do grup, wiadomix ze nic nie rozumieją, po prostu na migi im się pokazuje proste czynności i tyle, bawią się, jedzą i śpią, tyle ze nie ma z nimi komunikacji werbalnej. Jeżeli chodzi o miejsca w grupach to są, nie zajmują miejsc polskim dzieciom, ale pewnie do czasu