Wpis z mikrobloga

@roct: no zdziwiłbyś się. Na długo przed tym syfem polskie służby zawinęły za szpiegostwo typa, którego znam. Pewnie wokół niego była cała grupa takich szmat, systematycznie wykonujących jakąś niewielką robotę, jak urabianie opinii i budowanie wiarygodnych kont na social media, żeby móc ich użyć w razie intensyfikacji działań (co ma miejsce teraz). Niestety, ale jesteśmy przenikani przez ruską agenturę i wygląda na to, że to się wcale nie kończy na starym
@roct: nie mam pojęcia. W gazetach pojawiły się informacje o tej akcji, z imieniem i pierwszą literą nazwiska oraz jakimiś podstawowymi informacjami. Jako że go znałem, to coś mi się zapaliło, iż to może być on, bo zawsze wydawał mi się kolesiem bez osobowości i zasad, do tego nie wiadomo w sumie z czego żył. Wszystkie dane z gazet zgadzały się z nim, a typ zniknął, więc 99% on. Pozostaje 1%,
@roct: ale nie wsadzanie kogoś za kraty jest clue tej rozmowy, tylko możliwość, ze ktoś siedzi na orkowym garnuszku. Ta możliwość jest jak najbardziej realna. Obstawiam, że większość agentury to nie typy a la 007, tylko gnoje siedzący na grupkach FB i wypoku, masa troli, służąca do kanalizowania emocji.