Wpis z mikrobloga

Cześć,

idę rano do auta, żeby jechać do pracy i widzę chamską, głęboką rysę na klapie bagażnika. Ktoś się tak przyłożył, że można rękę rozciąć. Auto stoi na wewnętrznym parkingu bloku, za szlabanem. Musiał to zrobić ktoś między 17:30 wczoraj 8:30 rano.

Kilka miesięcy temu podobny przypadek mnie spotkał, jakoś latem chyba. Lewe tylne drzwi przerysowane kluczem czy innym narzędziem, mniej więcej poziomo na 2/3 długości. Wtedy myślałem, że to przypadek i tyle. We wrześniu przy okazji wymiany plastików w zderzaku naprawiłem to w serwisie z AC.

Podejrzewam jednego psychola z sąsiedztwa. Jakieś 2 lata temu rano jego żona uderzyła mnie na parkingu (jeździłem wtedy tymczasowo innym autem: grzecznie powiedziałem, że spiszemy oświadczenie i później to załatwimy, bo do pracy się spóźnię, a nie ma wielkich zniszczeń - wyjeżdżała z parkingu i cofając władowała się we mnie, kiedy oczekiwałem na włączenie się do ruchu. Na początku się zgodziła, po czym zawołała męża. Ten zaczał się awanturować, że nic nie ma i o co mi chodzi. Jako że auto było służbowe, to szybki telefon do firmy i mam wzywać policję. Czekam, czekam, czekam. Policja przyjeżdża, spisują co się wydarzyło, typy dostają jeszcze mandat. Facet do momentu przyjazdu policji się rzucał, myślał że żartuję z tą policją, a później, że kto ja jestem, żeby na sąsiada wzywać psy i że oni podpiszą oświadczenie teraz... Kilka dni później zaczepił mnie w okolicy, zaczął się rzucać i straszyć, poszedłem wtedy na policję. I przez jakiś rok był spokój...

Niestety, nie jestem w stanie tego udowodnić. Co powinienem zrobić?

#kiciochpyta #samochody #somsiad #pomocy
chmlu - Cześć,

idę rano do auta, żeby jechać do pracy i widzę chamską, głęboką rys...

źródło: comment_1645782885bDmxUVRMmUdFBvSeztDYMZ.jpg

Pobierz
  • 8
Niestety monitoringu nie ma. To żadne prywatne osiedle. Z kamerami jest taki problem, że nie ma stałych miejsc: czasami parkuję na którymś z miejsc na podwórku, czasami przy ulicy po drugiej stronie, czasami ulicę albo 2 dalej (brak miejsc). Ech. Dzięki za wsparcie.

Zgłaszać to mimo wszystko na policji teraz, żeby był jakiś ślad?