Ehh, siedzę w Meksyku teraz i powiem Wam, że cała ta sytuacja dziś bardzo mocno siedzi mi w głowie. Wczoraj kładąc się do wyra, przeglądałem wykop i wtedy wszystko się zaczęło. Surrealistyczne jest to dla mnie jak ambicje jednego #!$%@? kacapskiego karakana zniszczą życie wielu, niczemu winnych osób. Straszne to jest. Nie spodziewałem się, że za mojego życia będę świadkiem takiego konfliktu w Europie. Zwracam honor Ukraińcom. Jeszcze jakiś czas temu nimi gardziłem (nazywajmy rzeczy po imieniu), tak teraz nabrałem totalnego szacunku do nich. Stawiają solidny opór onucom i niech tak trzymają. Żal mi tylko tego, że zachód tylko biernie się przygląda, jak kacapy ich niszczą... #wojna
#wojna