Wpis z mikrobloga

Jestes zdrowy, jak dopiero w takim wieku, to pewnie jakas szkole masz za soba. Skoncz uzalanie i do boju. To wciaz nie jest wrzesien 39’
@szklarskaporeba: cumplu, jak ja wchodziłem na rynek prac w 2001 roku to w pierwszej pracy (fakt, doć krótko) pracowałem za 3,30 zł za godzinę XD, bezrobocie było takie, że można było zapomnieć o jakimkolwiek wyborze pracy XD Jedynym w miare rozsądnym wyjściem wydawał się wyjazd na zachód, tylko że wtedy jeszcze Polska nie była w UE.
@szklarskaporeba
Xdd ja #!$%@? jakie to polskie... OP się zali na swój byt jest świadom tego ile jest do zrobienia w tym kraju, a wy mu piszecie żeby się cieszył bo kiedyś to było #!$%@?... No kurde, szkoda że nie ma tutaj kogoś kto ma 80 lat i bym powspominał lata 60i 70... Wtedy to było #!$%@?.
Ja jebix, mam 23 lata i dopiero wchodzę na rynek pracy i co zastaję?:

-rekordowa inflacja

-ciągłe obostrzenia i restrykcje

-wojna u wschodnich granic państwa

-rodząca się oligarchia w Polsce

-głodowe stawki za pracę

-zmiany klimatyczne

-horrendalnie drogie mieszkania

I już mi się nie chce.


@szklarskaporeba: Ja jak wchodziłem to było zaraz po kryzysie w 2008 roku, bieda w Polsce i tak już była, a wtedy podwójnie. Na jedno miejsce nie
@szklarskaporeba: Myślę, że każde pokolenie może tak samo narzekać. Nigdy nie będzie idealnego momentu na wyjście na rynek pracy. Ja w pierwszej pracy zarabiałem 6 zł/h. Dzisiaj jest właśnie lepiej w kwestii kasy i możliwości rozwoju. Problem leży gdzie indziej. Dzisiaj trzeba więcej mieć, by być. Kiedyś można było mieć mniej, mniej gromadzić. Nie było takiego parcia na konsumpcję. Dziś starter pack studenciaka to muszą być markowe buty, drogi telefon, zagraniczny
@szklarskaporeba: Serio zazdroszczę teraz młodym ludziom wchodzącym na rynek pracy.

Ja pierwszą pracę + usamodzielnienie rozpoczęłam w 2012, majac wtedy 19 lat.

Nie było "ulgi dla młodych", pracowałeś za 7 zł na rękę zamiast 20.

Ceny pokojów może były niższe, ale na pewno nie ponad 2 razy niższe - za słaby i mały pokój w Wawie płaciłeś 700 zamiast 1000.

Miałeś 1200 zł za cały etat. Studia zaoczne na publicznej uczelni