Wpis z mikrobloga

#it
#programowanie
#java


Podejrzewam, że po opublikowaniu tego wpisu https://www.wykop.pl/wpis/63623837/rok-temu-na-jakies-grupie-na-fb-lub-nawet-tutaj-20/ ruch na tagach związanych z programowaniem wzrośnie. Mam informację dla wszystkich potencjalnych adeptów informatyki i programowania - wejście na rynek bez doświadczenia, pleców czy dzikiego farta nie jest praktycznie wykonalne. Wrzucę kopię mojego wpisu sprzed kilku miesięcy.

Rynek dla początkujących zamknął się na cztery spusty. To nie 2016, że biorą wszystkich. Teraz ludzie na trzecim roku na fuw, mimuwie czy eiti nie są w stanie znaleźć bez pleców. Zapotrzebowanie na entry level zanurkowało.
Tak naprawdę nie ma znaczenia ile umiesz, bo nikt nie zaprosi cię nawet na rozmowę jak nie skończyłeś chociaż inżynierskich. Niestety, wiem co mówię.

Nawet jak masz stypendium na UW, pół grupy zdaje dzięki tobie programowanie i jesteś top3 na kierunku technicznym, jesteś w 7% najlepszych na PW, jesteś aktywny na scenie moderskiej jakiejś gierki, masz bogatego githuba to i tak bez znaczenia bo każdy ma gdzieś twoje CV - HRu nie interesuje zawartość gita czy umiejętności, liczą się tylko skończone studia albo doświadczenie zawodowe którego nie sposób dziś zdobyć.

Ani ja ani nikt z moich znajomych nie zna nikogo kto by w tym lub poprzednim roku na wolnym rynku znalazł entry level zatrudnienie bez pleców.
Przykro mi to mówić ale teraz tak to wygląda.

UPDATE: kolega ten co ma stypendium rektora na PW dostał pracę, kolega mu załatwił. Pisze interpreter do języka specjalnego przeznaczania w języku C. Pensja - 3k brutto. Jest teraz na 4 roku.

Teraz pytanie do was - czy stoicie choćby blisko wymienionego kolegi jeśli chodzi o umiejętności i wykształcenie? Bo teraz takie są wymagania na rynek entry level.

Jeśli ktoś z was myśli, że znajdzie pracę to może się rozczarować. Niestety nikt nie chce przyjmować bez doświadczenia. Tak naprawdę nie będąc high juniorem / low midem ciężko się załapać choćby na rozmowę o pracę

Ja po roku uczciwej nauki Javy (11), napisaniu ciekawej w moim odczuciu aplikacji webowej i kilku mniejszych projektów nie byłem w stanie znaleźć nawet praktyk. Na rozmowach o pracę słyszałem jedną z dwóch rzeczy. Albo chcieli mnie od razu zatrudniać bo umiałem zrobić ich zadania i odpowiedzieć na pytania które mi zadawali, ale kiedy okazywało się, że nie mam doświadczenia, kończyli rozmowę bo, cytuję: "nie są w stanie poświęcić miesiąca do trzech na wdrożenie".

Drugą rzeczą są studia, przyjmują tylko na końcówce studiów magisterskich, ja jeszcze jestem na inżynierskich.

Uwaga, ten wpis nie ma na celu odrzucenie kogokolwiek od nauki programowania. Ja na przykład swoją nudną pracę biurową uprościłem automatyzując niektóre zadania które wykonuje za pomocą javy, sql'a i js. Programowanie na pewno przydaje mi się w życiu, chociaż nie jestem pewien czy drugi raz bym się zdecydował na poświęcenie całego roku na naukę pisania w javie zamiast iść do pracy. Programowania, które przydaje mi się tylko do tego co wymieniłem.

Wiem, że pod tym wpisem pojawią się krytycy twierdzący, że to wszystko moja wina i nic nie umiem, a rynek tak naprawdę jest otwarty dla początkujących. Być może właśnie tak jest - ale chciałbym aby doświadczenia moje i moich znajomych być może sprawiły, że ktoś się dwa razy zastanowi zanim zdecyduje się poświęcić miesiące czy lata na naukę programowania.

wołam użytkownika @Kismeth ponieważ wydaje mi się, że będzie zainteresowany wpisem
  • 57
@randomm13: Wbiłem się w rynek właśnie w 2016 gdy brali jak leci. Uważam, że tacy mocni studenci uw/pw są lepsi w programowaniu niż 90% midów w korpo. Cóż, przykro mi i jednocześnie cieszę się, że wbiłem się w dobrym momencie i nie czekałem na to kolejnych sześciu lat.
@randomm13: No to jedziemy - rynek IT w Trójmieście.

Te kilka lat temu w 2 firmach pracowałem. W obu chętnie przyjmowano ludzi na staż ("Czy to jest płatny staż" "Nie nie, proszę się nie bać, nie będzie Pan musiał nic płacić" - nie taki jak w tym dowcipie, tylko normalnie płatny).
Fakt, że trzeba było się zgłosić i pewnie przejść jakieś podstawowe rozmowy kwalifikacyjne. Ale nikt nie wymagał od stażysty wielkiej
@ale-fruwa-kosmonauta: Ja tylko mówię o doświadczeniach swoich i moich znajomych.
@Malkof: Czyli nie jesteś w stanie wskazać na jakim kierunku są, na którym roku i w jakich technologiach pracują? Bo to, że student pracuje u googla to ciężko mi uwierzyć. Chodziłem na eventy i rekrutacje do goldman sachsa, tam na przykład nie przyjmują bez skończonych studiów
@smiech2: Niestety jestem z Warszawy. Obserwuje rynek, sytuacja nigdzie nie jest kolorowa ale tutaj to jest chyba rekord polski w kategorii ilość chętnych / miejsce. Dziękuję za chęć pomocy, jednak nie jestem w stanie jej przyjąć.
@Whiskeyjack29: W którym miejscu myślisz, że to bejt? Jeśli jakaś historia wydaje ci się nieprawodopodobna chętnie opiszę ze szczegółami.

@Malkof: Ciężko mi uwierzyć, że google zatrudnia studentów studiów inżynierskich do programowania bez doświadczenia. Moja była dyrektorka przez wiele lat pełniła kierownicze stanowisko w googlu i kiedy ją o to pytałem to mówiła, że aby szukać tam czegokolwiek należy mieć doświadczenie albo być wybitny. Niestety ja jestem po prostu programistą z