Wpis z mikrobloga

@Trixie sprzedają karmę dla zwierząt tak jak ubrania dla ludzi. Czego nie rozumiesz absurdzie? Wybrali sobie dwuprocentowy margines społeczny i robią z tego główna reklamę. beznogie papugi czy ślepe chomiki też musza jeść nie? A jakoś ich się nie umieszcza w reklamie karmy dla zwierzat. A dlaczego? Może nie mają takiego medialnego przebicia jak inne dwuprocentowy marginesy społeczne?
@VrubeL: ujmę to w taki sposób, że nawet taki dysfunkcyjny korwinista jak ty to zrozumie.

Dlaczego w ogóle pokazują w mediach polityków skrajnie prawicowych partii? Nie rozumieją, że taki Bosak czy Kulesza tylko obrzydza? Skrajna prawica to tylko marginalne kilka % w kraju, naprawdę musimy takich ludzi oglądać, żeby te kilka % było pocieszone? A jak już pokazują, to dlaczego nie pokażą Jabłonowskiego w tv, przecież on też ma swoich wyznawców?
@VrubeL: Nie rozróżniam z której sekty skrajnie prawicowej jesteś, dla mnie to wszystko jest to samo, te same postulaty.
Also, nie fikołek, bo sam przed chwilą porównywałeś sprzedawanie karmy dla zwierząt do sklepu odzieżowego, więc mi teraz nie pajacuj, że takie porównanie ci się nie podoba. Chciałeś absurdu to proszę, oberwałeś swoją własną bronią. Pamiętaj o tym, za każdym razem jak będziesz się czepiał czemu są promowane mniejszości. Każdy z nas
Ale powiedz mi jedno, dlaczego jest to wszędzie wciskane? I to tak ostentacyjnie? Przecież to nie pomaga. Ludzi nagle nie zaczną na nich patrze


@rafal-masny Bo może. Bo wywołuje reakcję. Bo właściciel marki chce w ramach PR-u skojarzyć ją z pozytywnymi postawami, do jakich niewątpliwie należy empatia wobec atakowanych mniejszości. A może może podpina się pod nurt z pobudek ideologicznych i wywołuje reakcję troglodytów wyraźnie pokazując kto tu jest prześladującym, a kto
wciskając to, na siłę wszędzie, przynosi odwrotne skutki

@rafal-masny: poparcie dla związków partnerskich w Polsce mówi co innego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Szechter_: Trochę nietrafny argument. Np. popieram prawną możliwość założenia związku partnerskiego, a nie popieram takiej reklamy produktu.
Prosty sposób jesli nie chcesz takich reklam widziec to musisz je zaakceptować.

@TurboDynamo:
1) Akceptacja to aprobata czyjegoś zachowania, uznanie czyichś poglądów za zgodne z naszymi oczekiwaniami.
Tolerancja zaś to przyznanie prawa do posiadania własnego zdania, poglądów i wartości.
Więc raczej chodziło Ci o tolerowanie.

2) Odnośnie samego tematu - Można też bojkotować portfelem jak to wiele osób zrobiło po reklamie Gilette.