Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 103
Ostatnio w końcu odważyłam się powiedzieć chłopakowi, że potrzebuje pójść do psychiatry
Bo naprawdę czułam, że tego potrzebuje
Nie zrozumiał
Jak pójdę to zmieni do mnie podejście, mam wrażenie, że będzie mnie traktował jak wariatkę
On teraz spokojnie śpi a ja się znowu męczę sama ze sobą
Przed moją i jego rodziną i większością znajomych i tak bym ukrywała to, że chodzę bo wiem, że oni nie zrozumieją
Mam wrażenie, że nie pasuje do nich, że jestem jakaś inna
Małomiasteczkowe myślenie, gdzie już nawet nie chce mi się z nimi rozmawiać na ogólne tematy bo są zamknięci na inne zdanie
Mam dość
Moje życie to materiał na paste, tylko mi nie jest do śmiechu
  • 73
@BlackPinguin: A dlaczego chcesz iść akurat typowo po leki? Może się okazać że wcale ich nie potrzebujesz, jak jesteś z podkarpacia mogę ci dać namiary do świetnego terapeuty.

Co do leków pozwalają podjąć decyzję o terapii, depresje mam dalej (najcięższa forma lekoopornej) ale już nie patrzę na świat w czarnych okularach.

Co do chłopaka to niestety albo będzie zderzenie ze ścianą albo zrozumie, tak czy siak nie ma co o innych
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@JonkeJ: dzięki za sensowną poradę
Właśnie chciałam uderzyć od razu do psychologa bo ja jestem bardzo świadoma mojej sytuacji psychicznej
W tym momencie sama pracuje dużo nad sobą, a od psychiatry chciałam żeby mi dobrał leki, tak, żebym miała odwagę robić to co sobie założyłam, realizować cele
Żebym nie bała się zacząć
I na poprawę humoru może udałoby się coś wyciągnąć ;)
@BlackPinguin: sama świadomość to już coś, tym bardziej, moim zdaniem, psychiatra niewiele pomoże, bo oni albo wypisują elki albo właśnie leki, u żadnego psychiatry nie siedziałem dłużej jak 15minut, więc nie wiem skąd ta społeczna opinia że ludzie którzy tam chodzą to wariaci :D Tak jak wyżej też Mirki pisali, że może warto skorzystać z formy psychoterapii, terapii, włączyć do tego leki i monitorować z lekarzem sytuację, może z biegiem czasu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@JonkeJ: i tak nigdzie nie pójdę na razie, jedyne na co mnie stać to pisanie swoich żali na wykopie
Jutro trzeba jakoś zwlec się z łóżka przed 11 bo później to już nie wypada, chociaż pracuje po nocach i 24h
Eh...
@BlackPinguin: Eh, mam nadzieję że kiedyś uda Ci się jednak trafić pod skrzydła dobrego lekarza tak jak to udało się mnie, trzymam kciuki. Jakbyś potrzebowała porady czy dobrego słowa wsparcia to śmiało pisz :) Liczę że Twój chłopak też zmieni nastawienie
@BlackPinguin:
Szczerze to gdyby moja dziewczyna oznajmiła mi, że chce iść do psychiatry to:
-W pełni był ją poparł (bo jeżeli czujesz w sobie jakiś problem, to zapewne blokuje Cię na jakiejś płaszczyźnie i powoduje złe samopoczucie. Nie chciałbym, aby moja kobieta była smutna
-To wymaga odwagi, a do psychiatry się nie chadza jak ma się chandrę spowodowaną 5-dniowym deszczem
-Potencjalnie występuje problem i ignorowanie go nie załatwi problemu, a na
@BlackPinguin wzięłaś sobie prymitywa to się teraz męcz nikt cię chyba nie zmuszał, pistoletu do głowy nie przykładał

I wiesz... Niech tak zostanie. Zmienisz faceta na normalnego który będzie wspierał i kochał i go zniszczysz bo nie będzie EMOCJI
@BlackPinguin: to nie kwestia małomiasteczkowości
W małych miastach ludzie też się leczą. Tym bardziej osoby poniżej 40 powinny to rozumieć, jest 21 wiek a nie średniowiecze.

Nie mówię że masz zrywać. Ale jak chłop tego nie zrozumie i coś się zmieni na gorsze to wiesz co robić