Klub książkowy afrykańskiego dyktatora.13 tydzień.
Robert Wegner 2012 Niebo ze stali.
Tę lekturę będzie czytano. Zeszłego tygodnia czytałem Janusz Zajdel - Limes Inferior i Stanisław Lem - Kongres futurologiczny.
Pytania do dyskusji: 1. Dlaczego Zajdel potrzebuje kośmici w tej we wszystkiem innym dobrej opowieści? 2. Głowny bohater żadnego razu nie użył supermocy swej ręki, dlaczego ten cały wątek z Alisą? 3. Kto kontroluje nadzerowców, czemu Zajdel nie zrobił pierścień, ze nadzerowcy uzależnieni od funkcjonariuszy dwójek? 4. Kośmici są potrzebny tylko jeśli w Argolandzie shemat władzy składa się w symbol nieskończoności bez wyjścia? 5. Czy zasoby Argolandu, jakiś nadmiar całorocznej twórczości, odchodzą w jakimś nieznanym kierunku, by przypuszczać, że istnieje jakaś zewnętrzna siła? 6. Wygląda na to, że w książce kobiety nie uzyskają żadnych wyższych klas intelektualnych, z reguły? 7. Jak wszyscy pisarze fantastyki naukowej są w cale realistami, jakie rzeczywiste rzeczy światowy opisywał Zajdel, skąd tyle dużo dziewczyn o niskiej odpowiedzialności społecznej? 8. Argoland został napisany jako kurort, dlaczego? 9. Czy cała książka nie okazuje się tylko marzeniami tego przegrywa Filipa nieszczęśliwego z kobietami (ten bohater z trójką, której wymienił na dwójkę), który widzi wokół siebie głupszych od siebie ludzi i myśli o jakimś Hogwarcie w lesie, gdzie walczą z kosmitami? 10. Kim są ci kosmici?
Początek dyskusji: Mogę zacząć dyskusję od pewnego spostrzeżenia. Zajdel był w rzeczywistości naukowcem, i kiedy opisuje Instytut Klucza jako organizację, która nie prowadzi żadnych własnych badań, a jedynie rozszyfrowuje jakiś wynalazek pochodzący z nieznanego źródła zewnętrznego, po prostu opisuje swoją rzeczywistą pracę jako badacza z polskiego instytutu, gdzie na podstawie częściowych informacji z zagranicy jego laboratorium musi zrekonstruować całość. Ale jak napisano w jego biografii, ta tajna placówka nadzerowców rządząca Argolandem znajdująca się za granicami miasta jest napisana na wzór amerykańskiego instytutu naukowego, który Zajdel odwiedział podczas pisania książki. Ale jak pamiętamy z książki w owym instytucie (płacówkie nadzerowców) też nie mają wiedzy jak działa klucz. Ponieważ ani wschodnie, ani zachodnie instytuty nie wykonały tego rodzaju artefaktów, wynika z tego, że Zajdel miał pozytywną opinię o rzeczywistym istnieniu istot pozaziemskich.
Przyjęcie propozycji od mirków na 14 tydzień lektur kluba: Jeśli ktoś chciałby zaproponować książkę na przyszły tydzień, mam poniższą listę do wyboru:
Quietus - Jacek Inglot Wybrańcy bogów - Rafał Ziemkiewicz Rzeczpospolita zwycięska - Ziemowit Szczerek Cienioryt - Krzysztof Piskorski Łatwo być bogiem - Robert Szmidt
@mobutu2: To było pisane 40 lat temu zanim wydano książkę trzeba były ją ocenzurować.
Polska wtedy pozornie niepodległa faktycznie była republiką sowiecką. Rządziła tu obca siła z zewnątrz (CCCP czyli "kosmici"). Tak jak kosmici w książce narzucali miejscowym swój ustrój (komunizm) i decydowali jak mają żyć.
Obecnie też różni "kosmici" z zagranicy sterują naszym marionetkowym rządem i decydują co mamy robić i jak myśleć.
@nopayn: Ci "kośmici" byli zwolennikami żeby proletariuszy nie pracowali, a w spoleczenstwie awansowali ludzi z powiększonym poziomem intelektualnym. Ta plaćówka poza Argolandem, jest to wtedy, w pana wersji, władzy PRL, które robili co mogli?
Robert Wegner
2012 Niebo ze stali.
Tę lekturę będzie czytano.
Zeszłego tygodnia czytałem Janusz Zajdel - Limes Inferior i Stanisław Lem - Kongres futurologiczny.
Pytania do dyskusji:
1. Dlaczego Zajdel potrzebuje kośmici w tej we wszystkiem innym dobrej opowieści?
2. Głowny bohater żadnego razu nie użył supermocy swej ręki, dlaczego ten cały wątek z Alisą?
3. Kto kontroluje nadzerowców, czemu Zajdel nie zrobił pierścień, ze nadzerowcy uzależnieni od funkcjonariuszy dwójek?
4. Kośmici są potrzebny tylko jeśli w Argolandzie shemat władzy składa się w symbol nieskończoności bez wyjścia?
5. Czy zasoby Argolandu, jakiś nadmiar całorocznej twórczości, odchodzą w jakimś nieznanym kierunku, by przypuszczać, że istnieje jakaś zewnętrzna siła?
6. Wygląda na to, że w książce kobiety nie uzyskają żadnych wyższych klas intelektualnych, z reguły?
7. Jak wszyscy pisarze fantastyki naukowej są w cale realistami, jakie rzeczywiste rzeczy światowy opisywał Zajdel, skąd tyle dużo dziewczyn o niskiej odpowiedzialności społecznej?
8. Argoland został napisany jako kurort, dlaczego?
9. Czy cała książka nie okazuje się tylko marzeniami tego przegrywa Filipa nieszczęśliwego z kobietami (ten bohater z trójką, której wymienił na dwójkę), który widzi wokół siebie głupszych od siebie ludzi i myśli o jakimś Hogwarcie w lesie, gdzie walczą z kosmitami?
10. Kim są ci kosmici?
Początek dyskusji: Mogę zacząć dyskusję od pewnego spostrzeżenia. Zajdel był w rzeczywistości naukowcem, i kiedy opisuje Instytut Klucza jako organizację, która nie prowadzi żadnych własnych badań, a jedynie rozszyfrowuje jakiś wynalazek pochodzący z nieznanego źródła zewnętrznego, po prostu opisuje swoją rzeczywistą pracę jako badacza z polskiego instytutu, gdzie na podstawie częściowych informacji z zagranicy jego laboratorium musi zrekonstruować całość. Ale jak napisano w jego biografii, ta tajna placówka nadzerowców rządząca Argolandem znajdująca się za granicami miasta jest napisana na wzór amerykańskiego instytutu naukowego, który Zajdel odwiedział podczas pisania książki. Ale jak pamiętamy z książki w owym instytucie (płacówkie nadzerowców) też nie mają wiedzy jak działa klucz. Ponieważ ani wschodnie, ani zachodnie instytuty nie wykonały tego rodzaju artefaktów, wynika z tego, że Zajdel miał pozytywną opinię o rzeczywistym istnieniu istot pozaziemskich.
Przyjęcie propozycji od mirków na 14 tydzień lektur kluba:
Jeśli ktoś chciałby zaproponować książkę na przyszły tydzień, mam poniższą listę do wyboru:
Quietus - Jacek Inglot
Wybrańcy bogów - Rafał Ziemkiewicz
Rzeczpospolita zwycięska - Ziemowit Szczerek
Cienioryt - Krzysztof Piskorski
Łatwo być bogiem - Robert Szmidt
#klubksiazkowywykopu #ksiazki #fantastyka #scifi #zajdel
@mobutu2: To było pisane 40 lat temu zanim wydano książkę trzeba były ją ocenzurować.
Polska wtedy pozornie niepodległa faktycznie była republiką sowiecką. Rządziła tu obca siła z zewnątrz (CCCP czyli "kosmici"). Tak jak kosmici w książce narzucali miejscowym swój ustrój (komunizm) i decydowali jak mają żyć.
Obecnie też różni "kosmici" z zagranicy sterują naszym marionetkowym rządem i decydują co mamy robić i jak myśleć.
Ta plaćówka poza Argolandem, jest to wtedy, w pana wersji, władzy PRL, które robili co mogli?