Wpis z mikrobloga

8 lutego urządzam seans z szampanem, pizzą i kumplami, żeby świętować jak kredytobiorcy zostaną dorżnięci wraz ze swoimi króliczymi norami 30 metrów za pół miliona (plus odsetki i inne koszty, czyli 800k). Będziemy nabijać się z najczęściej mantrowanych mitów baronów inwestycyjnych od kawalerek na kredyt, którym szwagier powiedział przy wódce, że nieruchy to pewna inwestycja:

Mit 1: Inflacja 8,6 to przy stopach 2,25, a potem 3 i 4 jestem do przodu i przechytrzyłem system.

Prawda: Stopy 2-5 pkt to rata wyższa o kilkanascie-kilkadzisiesiąt procent, więc nie sądzę huehue.

Mit 2: Wziąłem kredyt, a reszta dostaje inflacją, wygrałem życie.

Prawda:Kredytobiorca dostaje po doopie z dwóch stron, przez rosnące stopy i rosnącą inflację (no chyba, że nasz baron inwestycyjny w klatki dla ptaków nie płaci rachunków, nie tankuje i nie żry.

Mit 3: Miliony...BA...miliardy Ukraińców ochronią Polski rynek nieruchomości przed katastrofalną demografią.

Prawda: Ukraińcy dostali już wstęp do innych krajów i coraz częściej mają w dupie Polskę, bo w Reichu mają większą przebitkę. Ilość Ukrów przybywająca do nas ma już peak za sobą i obecnie jest śladowa oraz rozproszona. Poza tym Polacy nadal będą emigrować.

Mit 4: Ceny nieruchomości będą tylko rosnąć, zobacz sobie na oferty.

Prawda: Nieruchomości (za wyjątkiem kilku największych aglomeracji, a i tam przyjdzie czas) to trup i ja sobie mogę wystawić kaktusa w plastikowej doniczce za 300 tysięcy, ale pytanie, czy ktoś to kupi.

Mit 5: Trend demograficzny jeszcze długo nie będzie mieć wpływu na nieruchy.

Prawda: W Polsce jest dramatycznie dużo starych osób i dramatycznie mało młodych. Pokolenie boomu demograficznego będzie wchodzić w wiek największej śmiertelności i zostawiać po sobie pełno mieszkań.

Mit 6: Mieszkania w Polsce są warte 0,5 mln, mln, kilkaset tysięcy.

Prawda: Polska jest nieatrakcyjnym krajem do życia, gdzie wszystko nie działa, umieralnią emerytów o upadającej służbie zdrowia, administracji, wszystkim instytucjom, słaby klimat, mało ciekawe otoczenie i brak przyszłości. Jedyne co odpowiada za takie ceny mieszkań to psychoza, które je zapędziła do nieuzasadnionych absurdów bo ludzie nie mają pojęcia i kupują w amoku na kredyty.

Mit 7: Wredne wykopy, zawistne Polacy cieszą się, że ktoś dorypał kredytobiorcom.

Prawda: Kredytobiorcy sami sobie dorypali. Polacy to nieodpowiedzialny naród, konsumujący ponad miarę i zadluzajacy się w amoku, doprowadza do samowyniszczenia i obwinia potem wszystkich dookoła. Na każdym kroku chce przycwaniaczyc. Tak samo kredytobiorcy śmiali się z oszczędzających, którym inflacja zżerała hajsy. Musi być równowaga.

Na dokładkę i dobicie. Skoro ja gadam głupoty (tak napiszecie, żeby markować swój lęk) to w takim razie rozkmincie sobie dlaczego Vateusz i Glapa posprzedawali akurat teraz w chooy swoich nieruchów.

Stopy procentowe na niskim poziomie to szkodliwy, patologiczny stan, który doprowadza do tragedii, zadłużania się w amoku. Zwłaszcza przy mentalności Polaków.

#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #kredythipoteczny #stopyprocentowe #inwestycje #inwestowanie #finanse #gielda #pieniadze #polska #kryptowaluty #banki #ekonomia #gospodarka
  • 97
To tak jakbym chodził i kupował paczki najtańszego, szarego papieru toaletowego po 100 złotych za sztukę. Trzeba być niespełna rozumu.


@Ynfluencer: Piekna analogia. Trzeba nie miec godności, żeby kupować kurniki w tych cenach. Motłoch nie powinien mieć w ogóle dostępu do kredytów, bo jest niezdolny do racjonalnej wyceny i kupuje i konsumuje na ślepo, negatywnie wpływając na gospodarke i rynki finansowe poprzez skrajną misalokacje kapitalu.
Moj kumpel sprzedal nore w warszawie za 500 tys i kupil szeregowca w lomiankach i nie wiem jak on to zrobil, ale po tym wszystkim jest zadluzony na ponad 300 tysiecy w banku, oczywiscie kredyt wziety przy rekordowo niskich stopach. Mial mieszkanie w fajnym miejscu, zyl sobie tam spokojnie, a teraz trzesie dupskiem na 8 lutego.
@Ynfluencer: hmm festiwal absurdu w tym poście chyba jest zbyt duży żeby się merytorycznie odnosić do tych punktów. Z drugiej strony niewątpliwie jest faktem ból sporej części mireczkow z tego tagu na punkcie nieruchow i promowanie świata wiecznego najmu mieszkania a zarazem demonizowanie hipotek oraz przyjęcie pozycji zbitego psa „bo jak stracę prace to wrócę do rodziców”. I w sumie tyle, trzymajcie się tam wariaty i wariatki w waszym wyimaginowanym świecie
Kiedy kończy się królicza nora a kiedy zaczyna mieszkanie bo nie wiem czy będziesz się śmiał ze mnie czy już ze mnie nie?


@masaj: minimum 30m2 na osobe można nazwać w miarę komfortem. Rodzina 2+2 to mieszkanie 120m2 to rozsądna wielkość. Kiedyś mieszkałem w 47m z dziewczyną to niesmowita niekomfortowa klitka. Brakowało tych 15m, a wiem że są takie #!$%@? to się pchają w takie 45-50m2 z dziećmi xD od razu
@Ynfluencer: Żeby wiedzieć czy mieszkania to teraz dobry czas na inwestycje trzeba ogarniać spekulację. A prawda taka że większość osób z tagu nieruchy (patrząc po tym co wypisują) ni #!$%@? nie ma o tym zielonego pojęcia. Zasada jest super prosta. Kupujesz jak jest cisza i negatywny sentyment do danego aktywa (na pewno takiego teraz nie ma), a sprzedajesz jak taksiarz albo pierwszy lepszy mirek pisze nieruchy tylko rosną, nigdy nie spadają,