Kobiety nie interesuje ani męskie szczęście ani męskie oczekiwania, a już na pewno nie męskie lęki
Zauważyłem wśród mężczyzn i wykopków na świętym tagu, ale i na całym wykopie jak i poza nim ciekawą zależność. Jeśli w jakiejś dyskusji na temat związków lub sytuacji na rynku matrymonialnym prowadzonym przez niebieskich udzieli się różowa, to błyskawicznie na niej skupia się cała dyskusja i cała masa niebieskich będzie starała się ją „przekonać”. To błąd.
Mężczyźni popełniają ten sam błąd co kobiety, czyli projektują swój sposób myślenia, odczuwania i rozumowania na drugą stronę.
Mężczyzna w czasie rozmowy wymienia się osobistymi doświadczeniami, przemyśleniami, spostrzeżeniami, uwagami i chce je konfrontować, rozmowa ma być logiczna czyli jedno ma wynikać z drugiego. Kobiety tak nie rozmawiają i nie rozumują, kobieta posługuje się nie intelektem ale emocjami i w rozmowie prezentuje to, co akurat w tym momencie czuje. To dlatego pytanie się kobiety o to jak chciała by być traktowana jest bezcelowe, bo kobieta powie ci nie prawdę, ale to co akurat czuje w danej chwili. Nie oznacza to oczywiście, ze do kobiety nie można się przebić z logicznym przekazem, ale jest to na tyle trudne, że można z tego zrezygnować.
Rozmowy z różowymi na temat sytuacji na rynku matrymonialnym, na temat tego co mężczyzn martwi, co mężczyzn krzywdzi, czego mężczyznom brakuje są pozbawione sensu. Kobiet nie interesuje ani to co mężczyźni myślą, ani to co mężczyźni czują, ani to czego mężczyźni chcą, ani to czego mężczyźni się boją. Jeśli kobiety akurat udają, że jest inaczej, to tylko po to aby uzyskać jakieś korzyści dla siebie, albo przedstawić się w dobrym świetle, samice są znacznie bardziej egoistyczne niż mężczyźni lecz w mniej rzucający się w oczy sposób.
Nigdy, nigdy, nigdy, nigdy ale to nigdy nie rozmawiajcie z kobietami na temat czerwonej lub czarnej pigułki, na temat MGTOW, na temat inceli, na temat zapaści na rynku matrymonialnym i tak dalej. Empatia, współczucie, chęć pomocy, te uczucia są dla zwierząt, dzieci, kobiet i chadów, a nie dla 30 letniego faceta z depresją jaki nie widzi celu w życiu bo jego psychiczne i biologiczne potrzeby nie są zaspokajane, a kiedy o tym wspomina jest wyśmiewany i uciszany jak by nie był do końca czującym człowiekiem.
First rule of fight club: don't talk about fight club
Tylko my sami możemy sobie pomóc, tylko mężczyzna może zrozumieć drugiego mężczyznę i jego problemy. Twórzcie męskie wspólnoty, męskie przyjaźnie, bo to jedyne prawdziwe wsparcie jakie będziecie mieć nie licząc waszych rodzin, a to ostatnie też nie w pełni.
Kobiety będą się to starały ośmieszyć przyrównując to do homoseksualizmu, a ja wam powiem, że homoseksualni mężczyźni nie są dla heteroseksualnych mężczyzn żadnym zagrożeniem i powinniśmy ich w pełni akceptować w naszych małych wspólnotach. Konserwatyści tak samo jak lewica nie we wszystkim mają rację. Technika przyniesie nam mężczyznom wolność, ale kiedy to nastąpi i na jakich warunkach na razie nie wiemy.
Rohirrimowie przybędą z odsieczą ale do tego czasu jesteśmy sami tak jak król Theoden jaki obsadził Helmowy Jar. Powiem wam tylko to samo co powiedział Eomer Aragornowi, Legolasowi i Gimlemu kiedy napotkał ich na równinach Rohanu poszukujących swoich przyjaciół:
„Look for your friends, but do not trust to hope. It has forsaken these lands.”
Nigdy, nigdy, nigdy, nigdy ale to nigdy nie rozmawiajcie z kobietami na temat czerwonej lub czarnej pigułki, na temat MGTOW, na temat inceli, na temat zapaści na rynku matrymonialnym i tak dalej.
@Nostrian: popieram. Jak jakaś kobieta się pyta czemu nie masz dziewczyny to lepiej zamiast wywodu o rynku matrymonialnym poprosić ją żeby cię komuś przestawiła.
@tangerynke: A ja uwazam ze z feministki mozna zrobic osobe religijna.Taki rozwoj zdarzen jest mozliwy gdy pozna chada chrzescijanina albo chada muzulmanima.Byly juz przyklady feministek ktore teraz zasuwaja po ulicy w burkach,analogicznie choc trudniej bedzie wygladala sytuacja dla chrzescijanina ale dla przystojnego alwaro z Hiszpanii bedzie zasuwala o 7 rano do kosciola.Ale to dla chada dla nas przegrywow to my bedziemy musieli podporzadkowac sie ale z naszej strony nie ma
@eschatoestetyzm: Są feministki prowadzące wojny z transami, są transy, lesby i biseksy które prowadzą wojnę z gejami (uważają, że jest ich nadreprezentacja w środowisku LGBT, czy jakoś tak). Są jeszcze takie różnice jak spiny między gejami komunistami i gejami anarchistami ¯\_(ツ)_/¯. To środowisko jest mocno skłócone, wystarczy rzucić jakimś tematem jak praca seksualna by zaczęli obrzucać gównem ludzi z innymi poglądami, czy cancellowali kogoś za to. Wiesz mi, bywałem na
Mężczyzna w czasie rozmowy wymienia się osobistymi doświadczeniami, przemyśleniami, spostrzeżeniami, uwagami i chce je konfrontować, rozmowa ma być logiczna czyli jedno ma wynikać z drugiego. Kobiety tak nie rozmawiają i nie rozumują, kobieta posługuje się nie intelektem ale emocjami i w rozmowie prezentuje to, co akurat w tym momencie czuje. [...] Nie oznacza to oczywiście, ze do kobiety nie można się przebić z logicznym przekazem, ale jest to na
@Nostrian: Cope. Tylko dyskusje z kobietami mogą przesunąć okno overtona na naszą stronę. Inaczej nie ma szans by nasze racje przedostały się poza grupke przegrywów na wykop.
ja już dawno doszedłem do wniosku że wszelkie dyskusje nie maja najmniejszego sensu a już na pewno internetowe dyskusje. ludzi nie da się przekonać do zmiany zdania. z feministki błyskawicami na mordzie nie zrobi się osoby konserwatywnej.
są badania że bycie lewakiem/konserwatystą wynika z cech psychiki, że jest to genetyczne. powodzenia w przekonywaniu takich osób.
jedyne co ma sens to gdy mamy dostęp do jakiegoś medium które czyta dużo
Empatia, współczucie, chęć pomocy, te uczucia są dla zwierząt, dzieci, kobiet i chadów, a nie dla 30 letniego faceta z depresją jaki nie widzi celu w życiu bo jego psychiczne i biologiczne potrzeby nie są zaspokajane, a kiedy o tym wspomina jest wyśmiewany i uciszany jak by nie był do końca czującym człowiekiem.
Ciekawe jest to co piszesz, bo jak sam zmagałem się z depresją i szukałem tutaj na Mirko pomocy to w znacznej mierze pomocne i empatyczne były właśnie kobiety. To one częściej na PW napisały i starały się pomóc, nawet Mirabelka z która wcześniej niezbyt było mi po drodze napisała, i szczerze starała się pomóc odrzucając dawne waśnie i spiny. Nie twierdzę bynajmniej, że ze strony Mirków też takiego kontaktu nie było, ale było to znacznie rzadsze, a kontakt przeważnie zdawkowy. Było raptem kilku Mirków tak nieco bardziej zainteresowanych pomocą, spora część miałem wrażenie, że pisała bardziej z ciekawości. Jednakże to co piszesz o empatii to kompletne bzdury, z agresją, chamstwem i po prostu przykrym traktowaniem spotykałem się znacznie częściej tutaj właśnie ze strony mężczyzn. Z toksycznych kobiet, które robiły sobie jaja z moich problemów o których tu pisałem, była to dosłownie jedna toksyczna różowa, z tym że nie mam nawet pewności czy to nie jest nawet facet i #falszywyrozowypasek (a wiele by na to wskazywało). Z kolei Mirków takich była cała masa, jak na jakiś czas zniknąłem z Mirko obstawiali sobie czy był Magik czy nie, mając z tego niezły ubaw. Jeden Mirek zesrał się i wprost napisał mi że życzy mi śmierci po tym jak odrzuciłem jego jakże atrakcyjną ofertę wypadu z nim i jakimiś jego znajomymi z drugiego końca Polski bodajże w góry czy nad jakieś jezioro(któż by pomyślał, że człowiek z depresją nie ma ochoty na taki wyjazd (-‸ლ)). Może Wypok nie jest wymiernym kryterium, ale jednak to portal gdzie każdy pisze anonimowo, więc ludzie nie mają żadnych skrupułów by pisać to co myślą, i w większości
Zauważyłem wśród mężczyzn i wykopków na świętym tagu, ale i na całym wykopie jak i poza nim ciekawą zależność. Jeśli w jakiejś dyskusji na temat związków lub sytuacji na rynku matrymonialnym prowadzonym przez niebieskich udzieli się różowa, to błyskawicznie na niej skupia się cała dyskusja i cała masa niebieskich będzie starała się ją „przekonać”. To błąd.
Mężczyźni popełniają ten sam błąd co kobiety, czyli projektują swój sposób myślenia, odczuwania i rozumowania na drugą stronę.
Mężczyzna w czasie rozmowy wymienia się osobistymi doświadczeniami, przemyśleniami, spostrzeżeniami, uwagami i chce je konfrontować, rozmowa ma być logiczna czyli jedno ma wynikać z drugiego. Kobiety tak nie rozmawiają i nie rozumują, kobieta posługuje się nie intelektem ale emocjami i w rozmowie prezentuje to, co akurat w tym momencie czuje. To dlatego pytanie się kobiety o to jak chciała by być traktowana jest bezcelowe, bo kobieta powie ci nie prawdę, ale to co akurat czuje w danej chwili. Nie oznacza to oczywiście, ze do kobiety nie można się przebić z logicznym przekazem, ale jest to na tyle trudne, że można z tego zrezygnować.
Rozmowy z różowymi na temat sytuacji na rynku matrymonialnym, na temat tego co mężczyzn martwi, co mężczyzn krzywdzi, czego mężczyznom brakuje są pozbawione sensu. Kobiet nie interesuje ani to co mężczyźni myślą, ani to co mężczyźni czują, ani to czego mężczyźni chcą, ani to czego mężczyźni się boją. Jeśli kobiety akurat udają, że jest inaczej, to tylko po to aby uzyskać jakieś korzyści dla siebie, albo przedstawić się w dobrym świetle, samice są znacznie bardziej egoistyczne niż mężczyźni lecz w mniej rzucający się w oczy sposób.
Nigdy, nigdy, nigdy, nigdy ale to nigdy nie rozmawiajcie z kobietami na temat czerwonej lub czarnej pigułki, na temat MGTOW, na temat inceli, na temat zapaści na rynku matrymonialnym i tak dalej. Empatia, współczucie, chęć pomocy, te uczucia są dla zwierząt, dzieci, kobiet i chadów, a nie dla 30 letniego faceta z depresją jaki nie widzi celu w życiu bo jego psychiczne i biologiczne potrzeby nie są zaspokajane, a kiedy o tym wspomina jest wyśmiewany i uciszany jak by nie był do końca czującym człowiekiem.
First rule of fight club: don't talk about fight club
Tylko my sami możemy sobie pomóc, tylko mężczyzna może zrozumieć drugiego mężczyznę i jego problemy. Twórzcie męskie wspólnoty, męskie przyjaźnie, bo to jedyne prawdziwe wsparcie jakie będziecie mieć nie licząc waszych rodzin, a to ostatnie też nie w pełni.
Kobiety będą się to starały ośmieszyć przyrównując to do homoseksualizmu, a ja wam powiem, że homoseksualni mężczyźni nie są dla heteroseksualnych mężczyzn żadnym zagrożeniem i powinniśmy ich w pełni akceptować w naszych małych wspólnotach. Konserwatyści tak samo jak lewica nie we wszystkim mają rację. Technika przyniesie nam mężczyznom wolność, ale kiedy to nastąpi i na jakich warunkach na razie nie wiemy.
Rohirrimowie przybędą z odsieczą ale do tego czasu jesteśmy sami tak jak król Theoden jaki obsadził Helmowy Jar. Powiem wam tylko to samo co powiedział Eomer Aragornowi, Legolasowi i Gimlemu kiedy napotkał ich na równinach Rohanu poszukujących swoich przyjaciół:
„Look for your friends, but do not trust to hope. It has forsaken these lands.”
Scena: https://www.youtube.com/watch?v=W7yUDImIEU4
#przegryw #blackpill #redpill #mgtow #logikarozowychpaskow #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #przemyslenia #incel #doomer
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@Nostrian: popieram. Jak jakaś kobieta się pyta czemu nie masz dziewczyny to lepiej zamiast wywodu o rynku matrymonialnym poprosić ją żeby cię komuś przestawiła.
Dokładnie. Moim zdaniem najlepiej by było zacząć je wszystkie ignorować i czarnolistować.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Ciekawe jest to co piszesz, bo jak sam zmagałem się z depresją i szukałem tutaj na Mirko pomocy to w znacznej mierze pomocne i empatyczne były właśnie kobiety. To one częściej na PW napisały i starały się pomóc, nawet Mirabelka z która wcześniej niezbyt było mi po drodze napisała, i szczerze starała się pomóc odrzucając dawne waśnie i spiny. Nie twierdzę bynajmniej, że ze strony Mirków też takiego kontaktu nie było, ale było to znacznie rzadsze, a kontakt przeważnie zdawkowy. Było raptem kilku Mirków tak nieco bardziej zainteresowanych pomocą, spora część miałem wrażenie, że pisała bardziej z ciekawości. Jednakże to co piszesz o empatii to kompletne bzdury, z agresją, chamstwem i po prostu przykrym traktowaniem spotykałem się znacznie częściej tutaj właśnie ze strony mężczyzn. Z toksycznych kobiet, które robiły sobie jaja z moich problemów o których tu pisałem, była to dosłownie jedna toksyczna różowa, z tym że nie mam nawet pewności czy to nie jest nawet facet i #falszywyrozowypasek (a wiele by na to wskazywało). Z kolei Mirków takich była cała masa, jak na jakiś czas zniknąłem z Mirko obstawiali sobie czy był Magik czy nie, mając z tego niezły ubaw. Jeden Mirek zesrał się i wprost napisał mi że życzy mi śmierci po tym jak odrzuciłem jego jakże atrakcyjną ofertę wypadu z nim i jakimiś jego znajomymi z drugiego końca Polski bodajże w góry czy nad jakieś jezioro(któż by pomyślał, że człowiek z depresją nie ma ochoty na taki wyjazd (-‸ლ)).
Może Wypok nie jest wymiernym kryterium, ale jednak to portal gdzie każdy pisze anonimowo, więc ludzie nie mają żadnych skrupułów by pisać to co myślą, i w większości
Bynajmniej, skąd taki pomysł? xD