Wpis z mikrobloga

@xxxx: ja tak uważam od lat i wszystko gra :) Tego laptopa, na którym jem i piję mam już ponad 4 lata, więc trzeba po prostu byuć ostrożnym :D A jak chcę zjeść dosłownie na laptopie, to przykrywam go taką jakby pianką cienką, do tego kładę podkładkę do pisania (taką z klipsem), żeby talerz czy miska nie wciskały mi klawiszy, i spokojnie zajadam :D Chyba, że ja mam po prostu szczęście
@xxxx: pamiętam do dziś, jak jeszcze miałem jeden pokój z siostrą :D Taka sytuacja: wracam po cięzkim dniu szkolno-treningowym do domu, i jak zwykle chcę zasiąść do kopmputera. No to włączam, wszystko ok, ale coś nie mogę pisać. No to myślę, co z tą klawiaturą. I tak ja podniosłem, a z niej zaczęła się wylewać (nie ciec, wylewać) oranżada... Siostra mi sprawiła niespodziankę :)