Wpis z mikrobloga

@Flaari: To są książki YA, nie można od nich wymagać jakiegoś wielkiego polotu i kusztu pisarskiego, tak samo jak nie można go wymagać od produkowanych masowo romansideł i erotyków. Czytałem kiedyś fragmenty jakiegoś losowego YA fantasy, akurat to był fragment z gatunku "pikantnych" między chłopakiem a dziewczyną i to było dno kompletne, ale dzieciakom się to podoba. Najważniejsze to trafić w gusta swojej niszy.

Szczerze powiedziawszy niektóre te YA książki są
@Flaari: Szczerze mówiąc jeszcze nigdy nie przeczytałem żadnej książki z głównym wątkiem LGBT, która byłaby dobrze napisana. Wyjątkiem są może ,,Małe życia", ale koniec końców przez brak czasu jej nie skończyłem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@androgen: Bo sami autorzy tych książek to nie są pisarze z prawdziwego zdarzenia, tylko najczęściej ludzie, którzy amatorsko sobie klepią opowiadania na wattpadzie/ao3 i mają kaprys wydać je w formie książki. Jak masz kasę, to każdy może sobie wydać taką książkę i ludzie będą to kupować, bo im się taka fikcja z reprezentacją podoba. To są bardziej książki o LGBT z elementami fantasy, niż pełnoprawne fantasy z wątkiem LGBT ¯\(ツ)
@cutecatboy: oczywiście, że od książek YA też można wymagać pewnego poziomu, jest mnóstwo stojących na przyzwoitym poziomie. Przykładem książki YA z wątkiem LGBT, która jest dobrze napisana, jest choćby „Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie”.
@Flaari: te dobre się obronią, wiadomo, nie będzie to nigdy jakiś wybitny poziom. Widziałem kilka fragmentów najpopularniejszych YA, które obecnie czytają nastolatki, i to były takie niewyobrażalne gnioty, pisane tak beznadziejnym językiem, że naprawdę jestem w stanie uwierzyć, że każdy byle pisarzyna może sobie wydać taką książkę.

@moll: transpłciowy facet to nie jest to samo, co chłopczyca. Transpłciowość to pojęcie z zakresu psychologii/psychiatrii i seksuologii, a chłopczyca to... chłopczyca.
@cutecatboy: ale patrząc po płci biologicznej mam rację, tak? dziewczyna, która od psychologicznej, albo może psychiatrycznej, strony czuje się chłopakiem i ma popęd seksualny w stronę płci męskiej
@cutecatboy: więc dlaczego jest to jednostka określana mianem homoseksualnej? myślałam, że homo/heteroseksualizm określa pociąg do płci biologicznej, a nie psychologicznej czy innej społecznej. W końcu seks to biologia
@moll: Ponieważ po tranzycji, poza aspektem biologicznym, osoba transpłciowa wygląda, brzmi, ubiera się, zachowuje się i po prostu czuje się jak osoba płci przeciwnej. Zobacz sobie, jak wyglądają trans-faceci po udanej tranzycji, po wielu latach brania testosteronu i operacji klatki piersiowej i pomyśl, czy przeciętny hetero facet chciałby z taką osobą iść do łóżka tylko dlatego, że urodziła się kobietą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z definicji orientacji
@cutecatboy: właśnie mnie to mocno zastanawia, bo taki facet 100% homo nagle trafia na kogoś kto wygląda jak mężczyzna, ale w sensie biologicznym nim nie jest. Czy w tym przypadku ze strony osoby trans nie jest to raczej homoromantyczność i heteroseksualizm? Można też stosować takie rozróżnienie w kontekście miłości platonicznej i fizycznej
@moll: Podział na -romantyczność i -seksualizm mówi jedynie, z kim możemy stworzyć relację emocjonalną, a z kim seksualną i nie odnosi się do kwestii rozróżnienia na płeć społeczną i płeć biologiczną. Nigdy, ani w literaturze, ani u specjalistów nie spotkałem się z takim podejściem, żeby w przypadku osoby transpłciowej rozróżniać to w taki sposób, jaki zaproponowałaś. "Zwykły" mężczyzna w związku z trans-mężczyzną dalej będzie po prostu homoseksualny.

Kwestia tego, czy homoseksualny