Wpis z mikrobloga

Sezon 6 był w całości okropnie zrushowany, sezony 4 i 5 miały tyle niepotrzebnie przewlekłych momentów, Naomi to sobie pół sezonu cierpiała na Chetzemoce, a jak już miało dojść do czegoś ciekawego, to musieli to upchnąć w 6 odcinkach. Wyraźnie czuć, że powinni to rozbić na co najmniej 2x tyle. Przecież akcja tego sezonu to ciągłe skakanie między „kluczowymi elementami” fabuły, rzadko kiedy można było odczuć jakąś ciągłość akcji. Nie ma to się nijak do zajebistej narracji rodem z sezonów 1-3.
#theexpanse