Wpis z mikrobloga

@FormalinK: We wrześniu braliśmy ślub, oczepiny były (rzucanie welonem i krawatem) po tym para tańczyła jeden zwykly taniec, nie tańczyli sami, zespół zaprosił wszystkich na parkiet więc nikt na nich nie zwracał uwagi. Ten taniec to była jedyna "zabawa" na całym weselu. Kwestia dogadania z zespołem.
bo nie jestem autystycznym wykopkiem i chciałem normalne wesele i ślub a nie jakieś obiady dla 5 osób


@leftfinger: ale pisz jak było, "chcieli rodzice" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Reszta to projekcja twojej urażonej dumy

Decyzję o robieniu przyjęć/obiadów/wyjazdów dla najbliższej rodziny to coś, co trzeba przeforsować i mieć bardzo dużo pewności tego co się robi, bo wszyscy oskarżą cię o wydziwianie, próby zepsucia tradycji, robienia komuś
@KaczuszkaSpodDzbanuszka: poprzez oczepiny rozumiem całośc zabaw z wodzirejem, w których bierze się udział. Od jakiś konkurencji, po jedzenie kiełby na czas, szukanie banana albo majtek na sali i udawanie zwierząt.
Oczepinki z samym tańcem i zbieraniem na wózek, tortem są dla mnie gicik. No i są coraz częstsze, wśród znajomych praktycznie standardowe. W rodzinie jak byłem dzieciakiem/nastolatkiem/young adult - królowały cringefesty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@FormalinK: Byłem niedawno na weselu u dobrego znajomego, z którym w ogóle kilka lat przemieszkałem w dawnych czasach na studenckim mieszkaniu. No i generalnie facio bardzo dobrze znał moje podejście do tej krindżówy weselnej i tańczenia tam. Dla pewności jeszcze mu o tym przypomniałem, gdy przyjmowałem zaproszenie, żeby nie było potem pretensji.

Oczywiście gdy już przyszło co do czego i się zaczęły te #!$%@? zabawy, tańczenie w kółeczkach i łapanie jakichś
fritankerzy już się zesrali, bo oczepiny. Pomijając faktycznie niektóre głupie zabawy, to nie wiem co komu przeszkadza ta tradycja.


@rolnik_wykopowy: dużo u ciebie uprzedzeń ale jakby to powiedzieć, dlaczego jak coś ktoś Ci narzuca i związane jest to z jakąś tradycja to masz rzucać wszystko i brać udział? Większość takich idiotycznych postępowań ludzie robią sami nie wiedzą czemu, bo nikomu to nie sprawia radości xD nie wierzę, że ktoś autentycznie czuje