Wpis z mikrobloga

Ochrona klimatu po niemiecku: zamykanie elektrowni jądrowych.
31 grudnia Niemcy zamknęli trzy z sześciu elektrowni jądrowych znajdujących się w ich kraju. Wyłączono reaktory Brokdorf (1480 MW PWR), Grohnde (1430 MW PWR) i Gundremmingen (1344 MW BWR), które rozpoczęły pracę w połowie lat 80. XX wieku i przez prawie cztery dekady dostarczały energię elektryczną milionom niemieckich gospodarstw domowych. Ostatnie trzy elektrownie jądrowe: Isar 2 (1485MW PWR), Emsland (1406 MW PWR) i Neckarwestheim II (1400MW PWR) zostaną wyłączone do końca 2022 roku. Wyłączenie spowodowane jest dążeniem rządu niemieckiego do wycofania się z energii jądrowej, stopniowe wycofywanie węgla do 2030 roku i zastąpienie ich odnawialnymi źródłami energii, głównie energią wiatrową i słoneczną.
Nie wiadomo jednak, jak chcą to uczynić skoro zarówno zużycie, jak i produkcję energii trzeba odgórnie przewidywać i planować a przy całkowitym uzależnieniu od wiatru i słońca zrobić się tego po prostu nie da. Elektrownie jądrowe w Niemczech w 2021 odpowiadały za 12% produkcji energii elektrycznej. Energia odnawialna stanowiła 41%, węgiel 28% a gaz około 15%.
„Rezygnacja z energii jądrowej czyni nasz kraj bezpieczniejszym i pomaga unikać odpadów radioaktywnych” – powiedziała federalna minister środowiska i bezpieczeństwa jądrowego Steffi Lemke. Zapomnieli jednak dodać, że atom to jedyna stabilna i wolna od CO2 forma pozyskiwania energii na dużą skalę.
Likwidacja elektrowni zajmie 20 lat i będzie kosztowała ponad 10 miliardów dolarów. Decyzja o tym, gdzie będzie składowane paliwo z zamkniętych reaktorów nie została jeszcze podjęta.
Źródło: Reuters
Całość skopiowana z profilu fb: Napromieniowani.pl
źródło: comment_1641549402uJGJ4l761m9TifwKW3ty5T.jpg
  • 2