Aktywne Wpisy
bArrek +37
Zakochałem się w dziewczynie z wykopu
Sin- +238
Landlordzi i nauka życia dla młodzieży xD
Pamiętajcie młodzieży. Prawdziwe życie to uprawianie prostytucji albo zostanie patoinfluencerem z MMA. Wówczas stać Was będzie na mieszkania i dyktowanie cen takim g*wno zawodom jak strażak czy pielęgniarka.
Wolny rynek mordo! Elo!
#gospodarka #nieruchomosci #mieszkanie
Pamiętajcie młodzieży. Prawdziwe życie to uprawianie prostytucji albo zostanie patoinfluencerem z MMA. Wówczas stać Was będzie na mieszkania i dyktowanie cen takim g*wno zawodom jak strażak czy pielęgniarka.
Wolny rynek mordo! Elo!
#gospodarka #nieruchomosci #mieszkanie
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
W Chinach jest dostępne bardzo mało nabiału. Nie można praktycznie kupić normalnych serów. Czasem można trafić cheddar lub importowane z Polski sery w plastrach. Są też dostępne amerykańskie czy australijskie cream cheese, ale wiadomo, że różni się to wiele od polskiego twarogu i jest bardzo drogie.
Wczoraj postanowiłem zrobić eksperyment i wsypałem do zwykłego pasteryzowanego mleka bakterie jogurtowe i zostawiłem "na zsiadłe mleko". Pomimo tego, że producent twierdzi, że wymagana temperatura to 43°C to nawet przy 20°C mleko po 24h dobrze się zsiadło, a następnie zrobiłem z niego ser. Wyszedł kremowy, miękki, taki akurat do posmarowania chleba. Po długim czasie mieszkania w Chinach w końcu odkryłem sposób na zrobienie twarogu z lokalnych składników (✿^‿^)
#jedzenie #chiny #chwalesie #gotujzwykopem
Komentarz usunięty przez moderatora
Kiedyś jak szukałem odpowiedniej mąki razowej to zmarnowałem chyba 2kg supermarketowych mąko-podobnych odpadów. Aż w końcu zamawiam mąkę z jakieś wioski w Henanie.
Podobno w całej Azji jest problem z serem, śmietaną, jogurtem bez cukru. Aż się chce powiedzieć: swego nie znacie, cudze chwalicie.
Ja tam sie cieszę z naszej kuchni, past twarogowych, sernika krakowskiego, ruskich, klusek leniwych, zabielanych zup i nie wyobrażam sobie żyć na samych warzywkach z mięsem i toną chili zalanych
@arinkao to bardziej w prowincji Sichuan czy w Hunanie tak będzie.
Mieszkając w Polsce myślałem, że nie lubię owoców morza, a teraz nie wyobrażam sobie braku możliwości kupienia świeżych ostryg za kilka złotych czy pływających krewetek, które sam mogę przygotować w domu. Także niestety wszędzie coś będzie, a czegoś nie będzie. Tutaj jest zdecydowanie problem z nabiałem czy tradycyjnym niemiecko-polskim chlebem, dlatego to nauczyłem się
Do tego Chińczycy nie mają kultury jedzenia sera, więc nie ma na to zbyt dużego popytu. Taki ser w plastrach Serenada kosztuje tutaj 2-3 razy więcej niż w Polsce.
Komentarz usunięty przez moderatora