Wpis z mikrobloga

@anonimek123456 Obrzydliwe i głupie. Czy w filharmoniach zbyt wiele Beethovena i Brahmsa, a za mało Chopina? Jakie konkretnie zarzuty ma pani redaktor do programów w naszych filharmoniach, oprócz pochodzenia ich dyrektorów artystycznych?

Trzeba być konserwą i nienawidzić muzyki, żeby traktować ją jako narzędzie do "kształtowania narodowego ducha" i nacjonalistycznej propagandy.