Wpis z mikrobloga

Mirasy, czy ktoś składał reklamację do organizatora wycieczki? W dużym skrócie, w okresie nieprzekraczającym 30 dni od powrotu z wycieczki wysłałem pisemną reklamację do organizatora wycieczki oraz pośrednika listem poleconym z potwierdzeniem odbioru. Zgodnie z ustawą mieli 30 dni na odpowiedź na papierze lub innym trwałym nośniku. Przez 2 miesiące odbijali piłeczkę na prośbę przekazania nr listu poleconego zawierającego odpowiedź na reklamacje. Po grubszych naciskach z mojej strony, wysłali "odpowiedź" w formacie .doc na e-mail, treść załącznika była również zaadresowana do innej osoby (przekręcono moje nazwisko). Dzisiaj przyszedł list polecony, wysłali nową odpowiedź, 3 miesiące po terminie, na prawidłowe dane. Zaproponowałem zwrot części wycieczki, czyli koszt obejmujący nocleg. Nie chcę im odpuścić, bo dużo nerwów straciłem będąc tam na miejscu, zamiast wypoczywać. Mógłbym stracić wszystkie przedmioty osobiste, pieniądze, do tego dochodziła zagrzybiała klimatyzacja z lejącą się wodą po ścianach. Hotel był dobrze oceniany w internecie. Mam pełną dokumentację fotograficzną, korespondencję elektroniczną i świstki z poczty. Pytanie czy ktoś z autopsji może doradzić: iść z tym do kancelarii prawnej czy lepiej odpuścić temat?

#wakacje #prawo
  • 1