Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#ciaza #bekazpodludzi #zalesie #pracbaza #januszebiznesu
I w takiej gówno firmie muszę pracować.

Moja żona zaczęła rodzić w niedziele po 22.
Jestem z nią właśnie na porodówce.
Zadzwoniłem o 7 do szefa że muszę wziąć urlop na żądanie bo żona rodzi.

"Masz dzisiaj być w pracy i mnie to nie obchodzi. We wtorek sobie możesz iść na wolne, dzisiaj wszystko ma być zamknięte bo koniec roku"

Dodam, że 6 lat tam pracuje i nigdy w życiu nie wziąłem urlopu na żądanie.
Jakiś lekarz z porodówki wystawił mi L4 na 3 dni.

Jak wrócę do roboty to składam wypowiedzenie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61c0517bddfc93000ae0a36d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 51
@AnonimoweMirkoWyznania Zrób tak jak inni radzą - masz 2 tygodnie opieki nad żoną (niech ona zagada zlekarzem i powinien ci dać, jeśli była cesarką to z automatu dostaniesz), potem weź 2 tygodnie tacieżynskiego i masz jeszcze 2 dni opieki nad dzieckiem (jeśli żona będzie na maciezynski przez rok to weź, bo inaczej wam przepadnie). Oczywiscie do tego zaległe urlopy. Dla mnie takie podejście szefa to SF. U mnie w robocie jest wręcz