Wpis z mikrobloga

Na świecie jest tylko jeden wyznacznik atrakcyjności dla mężczyzny.
Jeżeli, nieznajome kobiety, zaczepiały cię, chciały dostać twój numer, chciały się z tobą umówić, inicjowały kontakt, uganiały się za tobą, to znaczy że jesteś atrakcyjnym mężczyzną.
Jeżeli natomiast, nigdy ci się to nie zdarzyło, nigdy kobieta sama nie zainicjowała z tobą rozmowy, to its over..., możesz już czekać tylko na samotną matkę, która będzie potrzebowała oparcia w spokojnym i ułożonym mężczyźnie.

Pamiętaj nie ma znaczenia ile wziąłeś zimnych pryszniców, ile razy uderzyłeś pięścią w stół, ile razy nitkowałeś dzisiaj zęby, ile zjadłeś dzisiaj serków wiejskich. Jeżeli kobieta nie jest tobą zainteresowana to nic tego nie zmieni, zrobisz z siebie jedynie błazna.

#przegryw #blackpill #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #redpill #incel
  • 31
@tullion: Są wyjątki od tego. Niektórzy w młodości wgl nie dbali o wygląd, a z wiekiem ogarneli sobie fryzurę, zbudowali fajna sylwetkę, plus zaczęli się interesować modą. No i z takiego przeciętnego typa robi się ciacho. Nie raz widzialem takie metamorfozy. U mnie było tak, że nawet przed ogarnięciem miałem trochę atencji, a później, to już sporo, mimo że jestem mało gadatliwy z poczatku i nie inicjuje kontaktu.
@LadnyChlopczyk: zależy w jakim oknie czasowym rozpatrujesz swój test. Ale nie zaprzecza to temu co mówię. Bo wtedy kobiety, względnie normalne same inicjują kontakt, czyli stajesz się atrakcyjniejszy. Ale jeżeli kobiety same nie inicjują to wtedy its over
@tullion:

Bardzo rzadko miałem atencję ze strony różowych a czasami mną gardziły ,mimo wszystko jakieś doświadczenia pozytywne były.
Jednak nie czyje się pod tym względem spełniony, wszystko musiałem inicjować sam.Niestety w tym sensie twój wpis ma sporo słuszności.
@tullion: Oczywiście, że nie zaprzecza ale ktoś, kto nie ma doświadczenia, może uznać że naprawdę nie warto się starać, bo już jest skreślony. Znałem jednego typa z gnazjum i był najprzystojniejszy z całej klasy ale był też gnojony przez kolegów. Przez zła reputacje tracił w oczach wielu dziewczyn, choć miał jakieś koleżanki ale zdecydowanie poniżej jego ligi. Więc generalnie na jego powodzenie mieli wpływ koledzy z klasy, a on, mimo, że
@LadnyChlopczyk: mylisz sytuację, ty mówisz o tym, że psujesz swoją sytuacje swoim zachowaniem w późniejszym etapie znajomości. Ja mówie o samym momencie gdzie siedzisz na ławce i podchodzi różowa i pyta czy chcecie się poznać. Tu w 100% chodzi o atrakcyjność. A jak #!$%@? potem to inna sprawa.
Ja nie mówię o tym że masz 50kg nadwagi o mój boże nikt mnie nie chce. Ale o tym, że jeżeli nigdy nie
@JediKnight: Ja nigdy nie miałem atencji. Kiedyś potrafiłem rok przegadać z różową ze szkoły na messengerze (ofc no bo nie irl), ja codziennie pisałem, ona nigdy. Jak pewnego dnia się obudziłem z tego amoku. To był ostatni dzień kiedy "rozmawialiśmy".
Potem miałem znajome, w stylu rób nam za beciaka, podwózka na telefon itd. Cieszyłem się, bo myślałem, że mnie lubią. Sytuacja: Lite Chad na kasie w maku, nie przeszkadzało im, że