Aktywne Wpisy
GrzegorzPpoz +198
#!$%@? rzygam już tym portalem. Od kilku tygodni całe gorące permanentnie #!$%@? waleniem konia do rozliczeń pisowców albo podniecaniem się najpierw chadem kotłownią, a teraz tuskiem. To już nie jest portal ze śmiesznymi obrazkami tylko czysty propagandowy ściek. Dosłownie nie ma się nawet do czego uśmiechnąć na tej smutnej jak #!$%@? stronie. Serio wam się jeszcze nie przejadło czytanie kolejnego wpisu zaczynającego się od "gdyby nie tusk to błe błe błe węgry
adi0 +1084
1. masowe asfaltowanie poboczy, które wysłało kierowcom pierwszy sygnał "opóźnij hamowanie o 5m, przejedź ten zakręt 5km/h szybciej, a jak się nie uda to trudno, za chwilę wrócisz na tor". Szczególnego raka asfaltowe pobocza przyniosły na Paul Ricard, Abu Zhabi, w Meksyku, Soczi, ale również na Spa, Silverstone i Monzie,
2. budowa coraz wygodniejszych dla kierowców tarek tak, aby nie były niebezpieczne. Wszechobecne narzekania po GP Kataru czy niebezpieczne incydenty na Mugello są znamienne. Gdy tylko F1 pojawia się w miejscach nie szytych pod wymiar tej serii kierowcy i zespoły zdają się być zszokowani "brutalnością" środowiska, w którym przychodzi im się ścigać
3. DRS - potęga jego działania powoduje, że niemal cała taktyka jazdy zostaje podporządkowana temu elementowi, przy okazji nadmiernie zyskują na wadze wszelkie restarty, zmienne warunki pogodowe i dublowania bo samo włączenie kierowcom DRS jest często kluczowe dla losów wyścigu.
4. Niekonsekwentne, nieczytelne i niezrozumiałe sędziowanie np. w kwestii przekraczania granic toru, wypychania się, ścinania zakrętów.
5. W konsekwencji nr 4 - brak autorytetu sędziów pośród zespołów i kierowców - wprowadzenie takiego ficzera jak rozmowy zespołów z sędziami (szczególnie wczoraj) obnażyło ich kelnerską postawę wobec czołówki.
Wczorajsza zabawa w kotka i myszkę między Maxem i Lewisem jest kulminacyjnym punktem zmieszania tych problemów. Tor i zażartość walki zachęcały do jego cięcia, kara oddania pozycji nie miała terminu wykonania, DRS sprawiał, że oddanie pozycji opłacało się w konkretnych miejscach toru co w konsekwencji sprawiało, że dotkliwość samej kary nie była nawet iluzoryczna, a na koniec - brak wyraźnych sankcji dla drugiego z kierowców sprawiał, że mógł on uczestniczyć w zabawie pt. "wyprzedzę cię, ale nie tutaj".
Całokształt sprawiał wrażenie jakby F1 zmierzała w kierunku poziomu przeciętnej ligi e-sportowej, a nie poważnych wyścigów.
#f1
Wczorajsze targowanie z sędziami pokazało ich brak autorytetu.
Dodatkowo brak jakichkolwiek kar związanych z nieregulaminową jazdą za SC, Ver jak i Ham. Ewidentne spowolnienie Ver przez Bot.
Wreszcie ta mocno kontrowersyjna kolizja, i brak jakiejkolwiek kary/upomnienia dla drugiej strony.
@barystoteles: wystarczyłoby zostawić pół metra asfaltu od tarki/białej linii, później dwa metry żwiru żeby kierowca nie mógł nadużywać tego co opisujesz
@Referentdsniezgodnosci: a to dlaczemu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kexus512: nie jestem do końca przekonany do takiego pomysłu. Ideą asfaltowych
Chociaż jeśli miałby orzekać tak samo spójnie i wyraźnie jak się wypowiada to Masi przy nim byłby niczym Salomon
Komentarz usunięty przez autora