Wpis z mikrobloga

@ats42: sluchaj wczesniej mialem rumien w trzonie zoladka i hp i nadzerkowe zapalenie dwunastnicy a teraz w w czesci przedodzwiernikowej i czuje taka zolc w buzi a lekarz dal mi ipp i bralem i jets gorzej co robic
Chyba już parę miesięcy to trwa, więc Cię krótko zapytam, a ty mi krótko odpowiedz: czy zastosowałeś wreszcie propolis, aby leczyć żołądek, czy nie? Bo, jak widzę, to lekarze są bezradni w twoim przypadku.
@sabuliga: Od trzech dni, a temat wałkowany od pół roku! No i dlaczego Cię język boli? Pisałem wyraźnie, że trzeba rozcieńczyć pół łyżeczki propolisu w połowie szklanki wody na pół godziny przed posiłkiem! W takim stężeniu to można dziecku podać, a Ty pewnie pijesz czysty? Jak wprowadzasz czysty alkohol do żołądka, to przy swoich stanach zapalnych możesz zaszkodzić, chociaż kiedyś wrzody żołądka leczono czystym spirytusem, ale nie po pół łyżeczki ;-)
To jest bez sensu! Należy brać przed posiłkiem na tyle długo, aby wosk z propolisu zdążył się rozprowadzić po całym żołądku i wytworzył warstwę ochronną. Ty masz zabezpieczyć żołądek przed kwasami trawiennymi, o to w tym chodzi, a pozostałe składniki propolisu działają odkażająco i gojąco, ale nie działają, jak je dodasz do treści pokarmowej- muszą zadziałać przed jedzeniem.
O tym, że masz niedokwaszony żołądek, to ja Ci też pisałem, bo nadżerka w śluzówce żołądka zawsze powoduje niedokwaszenie i otwieranie się zwieracza przełyku, dlatego gdy zjesz coś kwaśnego, to dokwaszasz żołądek, a wtedy zwieracz przełyku się zamyka, i nie czujesz w ustach ani kwasu, ani żółci. Jednakże stan zapalny odźwiernika żołądka pomiędzy nim a dwunastnicą powoduje migracje żółci do żołądka, a ona neutralizuje kwasy i sytuacja się powtarza. Dieta bez białek
Jeżeli już, to do dietetyka. Oni mają większe pojęcie o żywieniu i funkcjonowaniu układu trawiennego, niż konowały.
Gastolog jest tylko od diagnostyki. Na leczeniu to oni się #!$%@? nie znają, bo są uczeni na zupełnie błędnych przesłankach, które mają utrzymać pacjenta chorego, a nie wyleczonego, i nabijać kasę koncernom.
Nie znam, bo ja się po gastrologach nie szlajałem. Jak miałem problem i zwątpiłem w gastrologa, który udawał, że mnie leczy, to się wyleczyłem sam i od wielu lat nie mam potrzeby żadnego z nich oglądać na oczy.