Wpis z mikrobloga

#vikings właśnie skończyłem oglądać 4 sezon i myślę że na tym zakończę. Właściwie to można by nawet skończyć w połowie, , bo druga część czwartego sezonu do przyjemnych nie należy, jakieś pogubione są te wątki.

Mimo wszystko przyznać, że oglądało mi się wybornie, wciągnął mnie ten serial bez reszty, niesamowicie się wczułem. Przy śmierci Ragnara nawet trochę mi się oczy spociły ( ͡º ͜ʖ͡º) Muzyka, stroje, detale religijne, tło historyczne, wszystko fajnie ze sobą współgrało. Historia oczywiście trochę pomieszana, ale generalnie odpowiada wydarzeniom rzeczywistym (np. Oblężenie Paryża przez Wikingów w 885 r.) tylko chronologia trochę rozbita.

W ogóle jak po obejrzeniu czwartego sezonu się wróci do pierwszego to niesamowita nostalgia łapie. Widać jak piękne i śmiałe marzenia okazują się niezwykle trudne do zrealizowania, a życie brutalnie je weryfikuje. Widać też jak sam Ragnar się zmienia, z walecznego wojownika w wodza i stratega ogarniętego wątpliwościami na każdym kroku.

Dalej nie oglądam, bo ten wątek z synami w ogóle nie powinien być częścią tego serialu moim zdaniem.

#seriale
  • 4
  • Odpowiedz
@piesnababy: ja ogląfałem jeszcze chyba 1 sezon, ale to był błąd. Najlepiej skończyć na śmierci Ragnara, każdy kolejny odcinek to tani moneygrab
  • Odpowiedz