Wpis z mikrobloga

@beer_man: to jest chyba ta cienka granica zrozumienia między rozowymi a niebieskimi. Jak kilka godzin robisz bigos, kroisz, doprawiasz, pilnujesz i zapach cudownego bigosiku zaslania Ci zapach miekkich narkotykow. To na moje mozna spytać czy jest na to jakis sposób, nie? Nikt tu nikogo nie chce #!$%@?ć, robić awantur. Zwykłe pytanie czy jest jakas opcja :D