Wpis z mikrobloga

@BartekdgRrrr: Kto w tym cyrku siedzi ten się z tych stawek nie śmieje, kilka lat temu (2016) jak skonczylem studia inżynierskie oraz magisterskie szukałem pracy w rodzinnej ścianie wschodniej, wiadomo pierwsza praca to człowiek nie wybrzydzał, ale stawki jakie oferowali lubelscy i podkarpaccy Janusze to było czyste złoto. 10 i więcej h dziennie na budowie (wiadomo lanie betonu itp. często trwa dłużej) plus dojazdy 60 km za stawki rzędu 2800 netto,
@KosherForeskin: różnica w zarobkach w Polsce zależy mocno od regionu a różnica między polskimi a zachodnimi realiami zależy mocno od branży. I niestety zarobki inżynierów w Polsce no nie są zbyt wysokie. Gdzie wyjechałeś?
@Olbor: obracam się w Czechach i Niemczech, wiesz najsmutniejsze jest to, że #!$%@? no chciałbym wrócić do kraju na stałe, wynająć mieszkanie, mieć dzieci, ale się nie da przy tym pułapie zarobków. Jasne, że Breslau czy Posen da lepszą kasę niż na wschodzie Polski, ale właśnie w swojej Małej Ojczyźnie chciałbym sobie życie układać, a tu nie ma jak. Najśmieszniejsze jest jeszcze to jak wielu ludzi wierzy w bajkę jaka są
@KosherForeskin: wiem, byłem w szoku, że nawet w Warszawie przy dość luźnej pracy biurowej w sprzedaży zarabiałem więcej niż inżynierowie budowy w większości z kilkuletnim doświadczeniem. Plus jestem właśnie z okolic Warszawy ale i tak na jakiś czas ruszyłem na emigrację ostatnio ( ͡° ͜ʖ ͡°) i planuje za jakieś dwa lata może 3 wrócić do Polski ze względu właśnie na dom i okolice Warszawy to można
@Olbor: jako inżynier w przeliczeniu na cbpl po odliczeniu kosztów życia w zależności też jak żyjesz (jedzenie w knajpach time to time, normalne gotowanie, a nie odmrażanie pierogów) mi zostaje ok. 6-6.5 k, ale znam osoby co przy podobnych zarobkach i 8 oszczedzaja.
@Olbor: Ołomuniec. Ładne miasto, tu generalnie większość miast 20 k plus jest zadbana i czysciutka, plus kult wszelakich knajp i barów w piwem i knedlami. Szanuje Czechów za podejście do życia, szanowanie siebie (dłużej niż do 16 nikt na budowie s Czechów nie zostaje), nie jak polactwo ( robić, robić do 18-19).
Juz #!$%@?ąc od mojej pracy - czuję się wyruchany w dupę i to bez mydła przez wszystkich belfrów w
@KosherForeskin: też inne czasy trochę były jeszcze parę lat temu, teraz tak łatwo domu zarabiając nawet nieźle na zachodzie w Polsce nie postawisz. Ale masz rację z tym kultem długiej pracy w Polsce i to często mało efektywnej swoją drogą
@Olbor: żale sie na wypoku, ale #!$%@? kolego, dziś po kolejnych 11 h dostałem atrakcyjna propozycje przyjścia w sobotę na 8 do 15, bo jakieś tam opóźnienia i trzeba nadrobić i generalnie miałem to chłopom przekazać. Ja - podziękowałem, podsumowałem godziny i rezultaty z ostanich 2 tygodni. Jeśli to za mało to dziękuje za współpracę, obecnie jest 1 w nocy i sobie drugą butle wina przechylam. Ehhh polactwo, polactwo wszędzie (bo
@KosherForeskin: wiesz co ja pracuję pracuje spokojnie sobie z domu w korpo, pracy wiadomo jest dużo i będzie więcej ale 8h dziennie. Rozumiem ciebie, trzymaj się kolego robiłem kiedyś właśnie w miejscu gdzie trzeba było czasami kilkanaście godzin pracować i wiem jak to wali psychikę