Wpis z mikrobloga

Ostatnio wróciłam do udzielania korepetycji z angielskiego co by sobie dorobić. Miałam około 5-6 letnią przerwę i teraz głównie trafiła mi się młodzież 7 klasa - 1 liceum. I z każdym przerabiam od 3 tygodni różnice pomiędzy p. Simple i continuous. Podczas gdy w szkole oni od tych 3 tygodni przerobili w teorii:
-present simple
-present continuous
-present perfect
-past simple
-past continuous
W międzyczasie oczywiście pamięciówka słówek masy słówek, jakieś "dialogi" o pogodzie, prowadzenie do celu itd.

Jak te dzieciaki mają cokolwiek wynieść z zajęć szkolnych jeśli nie mają możliwości zrozumienia podstaw? I to chociażby samej budowy czasów i charakterystycznych wyrażeń? Dużo rozumieją gdy mówię do nich po angielsku ale dwoje z moich trzech nastoletnich uczniów boi się odezwać (chyba że jest to tekst do przeczytania)
Po trzech pelnych godzinach udało mi się im wyjaśnić działanie tych czasów, jeszcze nie jest idealnie, ale widzę że już zaczynają łapać o co chodzi po tym jak wykonują ćwiczenia. Nawet odważyłam się omówić trochę past simple (większość nieregularnych czasowników mają już wykute na pamięć więc taki plus).

Wolałabym ćwiczyć z nimi konwersacje ale widząc zapierdziel w szkołach muszę zacząć od podstaw i chcę żeby chociaż trochę zrozumieli gramatykę.

#korepetycje #angielski #polskieszkoly
  • 35
@fantazm: w gimnazjum wyjechałam do Stanów i tam skończyłam szkołę. Jak wyjechałam to mój poziom był nieco lepszy od tego przeciętnego szkolnego angielskiego, powiedziałabym że miałam takie b2 w rozumieniu i b1 w gramatyce. A i tak byłam obsrana jak miałam coś powiedzieć po angielsku. Przy pierwszym wypracowaniu płakałam, bo bałam się że nauczyciel nie zrozumie co napisałam. Po czym okazało się że moje wypracowanie pod względem gramatycznym było lepsze niż
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Wieczna_Konkubina: akurat rozmowy o pogodzie to Ty szanuj. Narzekanie na pogodę jest elementem brytyjskiej kultury, tak samo jak kurczak tikka masala czy Królowa. Serio, żałuję, że tak wielką łachę położyłem na pogodzie na angielskim w liceum. Gadka o pogodzie to dla nich świętość.
@Shatter: według mnie nie ma sensu tak pędzić z materiałem bo nic się z tego nie pamięta. Co z tego że przypomni sobie 5 czasów w dwa miesiące skoro potem to z głowy wyleci. Powinno się do tego wracać regularnie i caly czas pokazywać różnice miedzy jednym czasem a drugim. A w szkołach to zazwyczaj wygląda tak: dzis uczymy sie present simple. Następnego dnia present cont. Potem present perfect ale mamy
@barbarianAx: rozmawiam z rodzicami dzieci i pytam czy wolą żebyśmy omawiali bieżące tematy szkolne czy na spokojnie szli swoim tempem. Zwłaszcza że w trakcie jednej godziny w tygodniu aż tak wiele się nie zrobi Do tej pory nikt nie narzekał na "stanie w miejscu" i prosili o dokładne wyjaśnienie podstaw.
@Wieczna_Konkubina: Ja przez całe studia uczyłem się gramatyki na czuja, robiąc test za testem. Niby jakoś to ogarniam, rzadko robię błędy, ale z perspektywy czasu widzę, że trzeba było jednak te zasady wkuć, jako że czasami zastanawiam się pomiędzy dwiema formami i nie wiem, którą wybrać. Dodatkowo weź teraz komuś wytłumacz, czemu mówi się tak, a nie inaczej :/