Wpis z mikrobloga

@zeek: nie chodzi mi o intro czy ekstrawertyzm, ale np o koszty dojazdu, zakwaterowania, i jak wyżej ktoś napisał - siedzenie na jakiś paraortopedycznym drewnianym siedzeniu przez x godzin dziennie, zamiast siedzenia przed własnym biurkiem lub na kanapie. Jedyne co może to tłumaczyć to brak warunków we własnym domu, ale to mniejszośc. Innych powodów po prostu nie ma ¯\_(ツ)_/¯
@Chuseok: skończyłem studia jakieś 11 lat temu. Też były 'zdalne', a nawet '#!$%@?' :)
Chodziło się tylko na niezbędne minimum, laborki, ćwiczenia i egzaminy.
Wykłady i podrzędne przedmioty każdy miał w dupie. Przypuszczam, że 11 na 10 studentów ma to w dupie.

Ciekawi mnie jednak czy za tą ustawą nie pójdą dalsze pomysły typu -- nie zaszczepisz się - > nie możesz podejść do egzaminu, zdać inżyniera/magistra itd.

P.S. Zaszczepiłem się
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@Chuseok: #!$%@?, to nie idę na drugą dawkę, a specjalnie się w poniedziałek byłam szczepić tylko ze względu na studia xDD
nauczanie zdalne to najlepsze co spotyka mnie na studiach zaocznych - nie muszę wracać o 22 w piątek i w sobotę zrywać się o 6 żeby dojechać na 8 słuchać starych dziadów. Już nie mówiąc o cholernie drogim oszczędnym paliwie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Chuseok: @Rymbaba:

Zaczynałem studia mgr zaoczne stacjonarnie, a kończyłem zdalnie. Studia inżynierskie zrobiłem oczywiście stacjonarnie. Nie jestem jakimś normikiem i wieczną duszą towarzystwa, ale na nic nie wymieniłbym tych świetnych lat, kiedy chodziło się ze znajomymi na zajęcia, a później na jakieś jedzenie/piwo. To dzięki studiom stacjonarnym poznałem ludzi, z którymi później mieszkałem, a do tego z kilkoma z nich utrzymuję kontakt do dzisiaj. Jedynym plusem studiów zdalnych jest oszczędności
@Chuseok: kończę studia zaoczne i zdalne nauczanie to było najlepsze co mnie spotkało na tej uczelni ( )


@Rymbaba: +1. Wykłady możesz nagrywać, laborki i ćwiczenia też. Wykładów słuchać w wygodnym krześle w domu, a nie w zatłoczonej sali. Same plusy. Szczególnie jak się jest na zaocznych.
@Chuseok: Każdy powód jest dobry, co za różnica. Z resztą nie jest to rozłączne, bo może cię to zaskoczy, ale obostrzenia w podróżach związane były też z powstrzymywaniem pandemii. Szok, nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Chuseok: Studia się różnią od podstawówki, gimnazjum albo liceum. Tam każdy i tak robi to, co chce. Mi, jak wielu innym, na nauce zależało, więc starałem się nie opuszczać zajęć. Jeśli ktoś nie dojrzał do nauki, to po co w ogóle studiuje?
@Muuten: Najwięcej wykładów zaliczyłem na zdalnych, bo inaczej to się nawet nie chce jechać na nieobowiązkowy wykład o 8 rano albo zostawać po południu. Nawet na takich w środku dnia nie było warto siedzieć czasem. Na zdalnych nawet jak nie słuchasz to możesz sobie nagrać i potem poszukać jakiegoś ważnego info
@WykopekNaPolEtatu: Chodziłem normalnie na inżyniera i najdłużej przetrwała jedna znajomość, która zdechła jakieś pół roku po zakończeniu. Obecnie jestem w połowie magisterki - cały czas zdalnie i już miałem więcej wyjść towarzyskich z ludźmi ze studiów niż za inżynierki. Wszystko zależy od ludzi. Przecież na zajęciach sobie za dużo nie pogadasz bo trzeba #!$%@?ć labki albo nie przeszkadzać. Przerwy trwają po 10 minut. Nie trzeba zajęć żeby na piwo się zgadać